26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Nasiona, nie owoce

Ocena: 0.92
1499

Dar wiary wymaga pielęgnowania: wytrwania na modlitwie i korzystania z sakramentów.

fot. pixabay.com/CC0

Historyjka opowiada, że pewien młody człowiek przechadzał się po nieznanym mu mieście, gdy natknął się na sklep pod szyldem „La Felicidad” (Szczęście). Gdy wszedł, zobaczył, że za ladą stoją aniołowie. Nieco przestraszony podszedł do jednego z nich i zapytał: „Co tu sprzedajecie?”. „Tutaj? Tutaj sprzedajemy absolutnie wszystko”. „Ach!” – zdumiał się młody człowiek. „Więc proszę o zakończenie wszystkich wojen na świecie; poproszę też o kilka ton miłości między ludźmi; wielki słoik zrozumienia między rodzinami; więcej czasu dla rodziców na zabawę z dziećmi, wyzwolenie z nałogów dla uzależnionych…”. I tak wymieniał, aż anioł kulturalnie mu przerwał: „Przepraszam pana, chyba nie wyraziłem się jasno. Nie sprzedajemy tu dojrzałych owoców, sprzedajemy tylko nasiona”.

Są tacy, którzy chcieliby pójść do sklepu, zapłacić kilkaset złotych lub nawet kilka milionów i „kupić” dla siebie lub innych „święty spokój”, pełnię szczęścia czy dojrzałość ludzką. Jednak na tym Bożym świecie zawsze jest tak jak w opowiadaniu. Nie łudźmy się, nigdzie nie kupimy dojrzałej miłości; znajdziemy tylko małe nasiona, które trzeba zasadzić w sercach, pielęgnować i troszczyć się o nie, chronić przed mrozem i burzami, aż w końcu, z czasem – kto wie, kiedy, na którą wiosnę – w końcu rozkwitną i rozświetlą serca.

Niestety, większość ludzi nie lubi „inwestycji”, które wymagają długiego wysiłku i poświęcenia. Współczesny świat hałaśliwie ofiaruje, czego dusza zapragnie i kiedy zapragnie. Łudzimy się, że wszystko jest na wyciągnięcie ręki. Ten schemat stosujemy też w relacjach z Bogiem. Jeżeli prośby nie spełniają się natychmiast i przy znikomym wysiłku z naszej strony, przychodzi pokusa „zmiany sklepu”.

Dary Boże, te naturalne i te nadprzyrodzone, to zazwyczaj nasiona, które wymagają długiej pielęgnacji. Bez lat pracy nad sobą nie da się wykształcić dobrych nawyków i osiągnąć ludzkiej dojrzałości. Zwykle nie da się w mgnieniu oka, choćby się miało najlepszych terapeutów czy poradniki, porzucić nałogów czy uzależnień.

Dar wiary również wymaga pielęgnowania: wytrwania na modlitwie i korzystania z sakramentów, wzrastania w zażyłości z Jezusem Chrystusem, poznawania nauczania Kościoła, uczenia się pokory, męstwa, roztropności… Boże ziarno jest bardzo plenne, ale przynosi różne plony, jak czytamy w przypowieści: „Inne w końcu padły na ziemię żyzną i plon wydały, jedno stokrotny, drugie sześćdziesięciokrotny, a inne trzydziestokrotny” (Mt 13, 8).

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest duchownym Prałatury Opus Dei w Warszawie

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 25 kwietnia

Czwartek, IV Tydzień wielkanocny
Święto św. Marka, ewangelisty
My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego,
który jest mocą i mądrością Bożą.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mk 16, 15-20
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter