4 maja
sobota
Moniki, Floriana, Wladyslawa
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Kto niszczy rodzinę, tego zniszczy Bóg

Ocena: 0
7994

Isz i isza

Kiedy łączymy te szczegóły odkrywamy, co tak naprawdę działo się za czasów Noego: kobieta, którą wcześniej Bóg powołał do istnienia, aby była żoną człowieka, zostaje po upływie czasu potraktowana jako przedmiot do wzięcia, tak jak owoc zerwany z drzewa w raju. Człowiek za czasów Noego, chcąc być Bogiem, zmienia znaczenie małżeństwa. Zanika piękny obraz ustanowienia małżeństwa przez Boga w raju, gdzie Pan, po stworzeniu kobiety, przyprowadza ją do Adama, a ten na jej widok woła radośnie: „Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała. Ta będzie się zwała niewiastą, bo ta z mężczyzny została wzięta” (Rdz 2,23). Język hebrajski oddaje tę relację między mężczyzną a kobietą za pośrednictwem podobieństwa dwóch terminów: isz – mężczyzna, oraz isza – kobieta. Różnica między tymi słowami polega tylko na jednej hebrajskiej literze, która zostaje dodana do końcówki słowa isz („mężczyzna”), aby utworzyć słowo isza („kobieta”). Tradycja żydowska nie omieszkała zauważyć, że ta litera wskazuje na obecność Boga, bo jest zawarta w Tetragramie. W ten sposób widzimy tu zamysł Boży, który sprawił, że kobieta miała przypominać mężczyźnie o obecności Pana i być pomocą dla niego, a nie obiektem pożądliwości (Rdz 2,20).

Do tej komplementarności odnosi się też Pan Jezus, kiedy poucza, że na małżeństwo trzeba spojrzeć w kategoriach zamysłu Bożego na początku stworzenia, kiedy „Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela” (Mk 10, 6-9). W tym kontekście należałoby zauważyć, że w mowie Chrystusa o czasach Noego i potopu też pojawia się wątek małżeński: „w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich” (Mt 24, 38-39). Intrygujący jest fakt, że o ile kwestia jedzenia i picia przed potopem nie jest podjęta w opowiadaniu Księgi Rodzaju o stanie moralnym ludzkości za czasów Noego, o tyle nawiązanie do wspólnego życia mężczyzn i kobiet pojawia się właśnie w słowach po rodowodzie Adama i bezpośrednio przed mową Pana Boga o zesłaniu potopu. Nic więc dziwnego, że Pan Jezus, mówiąc o potopie, nawiązuje do małżeństwa. Ale nawiązuje też do arki, która stała się miejscem ocalenia małżeństwa i rodziny Noego.


Tylko w arce

Poza dokładną instrukcją, którą Noe otrzymuje odnośnie do budowy arki (Rdz 6, 14-16), Bóg powiadamia go również o zwierzętach, które mają się tam znaleźć z jego rodziną. Tu zaś pojawia się osobliwa informacja. W przekładzie polskim Pan odnosi się do tych zwierząt tylko w kategoriach samców i samic, natomiast w tekście hebrajskim Bóg nazywa te zwierzęta nie tylko samcami i samicami, lecz również mężami i żonami (Rdz 7,2). Daje to wiele do myślenia, zwłaszcza w świetle faktu, że trzy razy natchniony autor podkreśla, iż w arce z Noem była jego żona, wraz z synami z ich żonami (Rdz 7,7.13; 8.16). Ewidentnie ciągle przeplata się w przekazie biblijnym o potopie idea małżeństwa i rodziny. Z jednej strony rzeczywistość małżeństwa zostaje subtelnie ukazana jako związek, który ludzie zniekształcili, a z drugiej strony w arce małżeństwo zachowuje swoją godność według pierwotnego zamysłu Bożego.

Arka wybudowana przez Noego pod nadzorem Pana stała się jedynym miejscem na świecie, gdzie małżeństwo i rodzina przetrwały potop. Potop stał się obrazem ziemi, która przestała być poddana człowiekowi, bo człowiek przestał być poddany Bogu. Ale skoro Ojcowie Kościoła dostrzegli w arce obraz Kościoła, to możemy wnioskować, że właśnie Kościół ma być jedyną ostoją dla instytucji małżeństwa i rodziny. Potop, który mógł być głównie karą za ingerencję człowieka w te instytucje, jest obrazem grożącego im zagubionego świata. Tak jak Pan zamknął za Noem wejście do arki, aby woda się do niej nie dostała (Rdz 7,16), tak też chroni On arkę Kościoła przed potopem ideologii pragnących zniszczyć małżeństwo i rodzinę.

Módlmy się, aby wody potopu nie dostały się do arki Kościoła, gdzie małżeństwo i rodzina zawsze będą mogły być w niej bezpieczne.

ks. Jacek Stefański
fot. ks. Henryk Zieliński/Idziemy
Idziemy nr 47 (479), 23 listopada 2014 r.





PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 4 maja

Sobota, V Tydzień wielkanocny - wspomnienie św. Floriana, męczennika
Jezus powiedział do ucznia: «Oto Matka twoja».
I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 19, 25-27
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Fatimskiej 4-12 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter