28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Kto niszczy rodzinę, tego zniszczy Bóg

Ocena: 0
7921
Dlaczego Pan Jezus, mówiąc o potopie, nawiązuje do małżeństwa?
Mozaika z Bazyliki Monreale na Sycylii

Najbardziej dramatycznym wydarzeniem po upadku Adama i Ewy był potop. Ów kataklizm miał tak rozległe konsekwencje, że otrzymał w języku hebrajskim swoją nazwę: mabul. O ile termin mabul we współczesnej hebrajszczyźnie odnosi się ogólnie do ulewnego deszczu, o tyle na kartach Biblii hebrajskiej słowo mabul odnosi się tylko do potopu za czasów Noego. Ponadto decyzja Pana Boga o zesłaniu potopu zostaje poprzedzona informacją, że Pan, patrząc na niegodziwe zachowanie ludzi, żałował, że ich stworzył i zasmucił się (Rdz 6, 5-6).

Tekst hebrajski określa w tym miejscu postawę Stwórcy stwierdzeniem, że Bóg „zasmucił się w swoim sercu”. Jest to pierwsze odniesienie do serca Bożego w Starym Testamencie i jedyne odniesienie w Biblii hebrajskiej do smutku serca Bożego. Nawet po upadku Adama i Ewy nie słyszmy, że Bóg „zasmucił się w swoim sercu”. Co więc musiało być tak złego w zachowaniu ludzi za czasów Noego, że Bóg „zasmucił się w swoim sercu” i postanowił zalać całą ziemie wodą? Na czym polegała niegodziwość ludzkości?

Tekst biblijny nie daje nam bezpośredniej odpowiedzi na to pytanie, aczkolwiek wnikliwa lektura prowadzi do ciekawego odkrycia. Otóż zanim natchniony autor powiadamia nas ogólnie o zdeprawowanym stanie ludzkości przed potopem, podaje rodowód potomków Adama. We wprowadzeniu do rodowodu umieszcza zdanie, że Bóg stworzył człowieka jako mężczyznę i niewiastę i pobłogosławił ich (Rdz 5,2). Na czym polegało to błogosławieństwo? W Księdze Rodzaju, kiedy Bóg błogosławi człowiekowi, to wówczas często dodaje nakaz, aby ludzie zaludniali ziemię i w ten sposób uczynili ją sobie poddaną (Rdz 1,28). Inaczej mówiąc, błogosławieństwo Boże miało uzdolnić człowieka do przekazywania życia i wymagało, aby ludzie podjęli to zadanie zgodnie z Bożym zamysłem. To z kolei miało zapewnić, że ziemia będzie człowiekowi poddana (Rdz 1, 27-28). Taka jest zawartość błogosławieństwa Bożego dla rodzaju ludzkiego i dlatego też bezpośrednio po nawiązaniu do tego błogosławieństwa następuje rodowód. Jest on wyrazem spełnienia owego błogosławieństwa jak również potwierdzeniem, że ludzie odpowiedzieli na nakaz zaludnienia ziemi zgodnie z wolą Stwórcy. Więc w czym tkwi problem?

Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie enigmatyczna informacja, która pojawia się bezpośrednio po rodowodzie Adama.

Niebezpieczne związki

„A kiedy ludzie zaczęli się mnożyć na ziemi, rodziły im się córki. Synowie Boga, widząc, że córki człowiecze są piękne, brali je sobie za żony, wszystkie, jakie im się tylko podobały”. (…) „A w owych czasach byli na ziemi olbrzymi; a także później, gdy synowie Boga zbliżali się do córek człowieczych, te im rodziły. Byli to więc owi mocarze, mający sławę w owych dawnych czasach” (Rdz 6, 1-2.4). Jak mamy to wszystko zrozumieć i dlaczego to jest tak ważne dla rozstrzygnięcia przyczyny, dla której Bóg zesłał na ziemię potop?

Po dziś dzień uważa się powyższy fragment z Księgi Rodzaju za jeden z najtrudniejszych do zinterpretowania. Nie ma tu potrzeby by wchodzić w szczegóły egzegetyczne na ten temat; warto jedynie zwrócić uwagę na jeden wątek, który pojawia się w przemyśleniach Ojców Kościoła oraz w interpretacji rabinicznej odnośnie do powyższych słów. Tym wątkiem jest konkluzja, że ów tekst nawiązuje do niewłaściwych związków, które pojawiały się na ziemi między mężczyznami a kobietami i doprowadziły do aberracji seksualnych. Te zaś godziły w nakaz i błogosławieństwo Boże odnośnie do małżeństwa mężczyzny i kobiety oraz do owoców tego związku. Skąd to wiemy?

Kościół ma być ostoją dla instytucji małżeństwa i rodziny
Podczas gdy niektórzy Ojcowie Kościoła oraz komentatorzy rabiniczni dostrzegli w „synach Bożych” upadłych aniołów, inni doszli do wniosku, że byli to mężczyźni uważający siebie za bogów przez to, że odrzucili Boży zamysł o związku małżeńskim mężczyzny i kobiety. Owi mężczyźni zniekształcili ten związek, czyniąc z niego relację bazującą jedynie na pożądliwości. Z hebrajskich słów wyżej wspomnianego tekstu wynika, że „synowie Boży”, widząc i biorąc sobie córki człowiecze postąpili tak jak Ewa, która ujrzała atrakcyjny owoc i spożyła go mimo Bożego zakazu. W przypadku „synów Bożych”, jak również w przypadku Ewy, następuje wzięcie czegoś, co jest przedmiotem pożądliwości, chociaż za czasów Noego ta pożądliwość już nie jest skierowana ku rzeczom, lecz osobom.

Do tego dochodzi też kwestia „sławy” mocarzy rodzących się ze związków córek człowieczych z „synami Bożymi” (Rdz 6,4). O jaką sławę chodzi? Tu znowu tekst hebrajski odsłania głębszy sens: słowo „sława” zostaje określone w tym miejscu terminem szem – „imię”, tak jak w późniejszym opisie o budowniczych wieży Babel, który mówią: „Chodźcie, zbudujemy sobie miasto i wieżę, której wierzchołek będzie sięgał nieba, i w ten sposób zdobędziemy sobie imię” (Rdz 11,4). Inaczej mówiąc, termin „imię” odnosi się nie tyle do sławy, co do arogancji ludzi pragnących zająć miejsce i władzę Boga we wszechświecie.
PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter