29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Etap "młodzieniec"

Ocena: 4.8
1449

Boże Słowo ma moc i mogę – tak jak Jezus kuszony na pustyni – powoływać się na nie z mocą!

fot.unsplash.com

Wracamy do Psalmu 18. W poprzednich numerach pisałam o dwóch etapach rozwoju wierzącego: „duchowe niemowlę” i „dziecko podrośnięte”. Dziś omówię etap „młodzieniec”.

Taka jest normalna kolej rzeczy w życiu, że etap dziecka się kończy i stajemy się młodzieńcami – nastolatkami, a potem wkraczamy w pełnoletność. Taka osoba może nie jest jeszcze kompletnie dojrzała, ale posiada już mnóstwo umiejętności i staje się coraz bardziej samodzielna. Nastolatek sam może pojechać gdzieś komunikacją, załatwić jakieś sprawy, zrobić zakupy, ugotować obiad czy zatroszczyć się o młodsze rodzeństwo.

Podobnie jest w życiu duchowym. Na pewnym etapie potrzebujemy wyrosnąć z dziecięctwa i stać się młodzieńcami w duchu. Bardziej odpowiedzialnymi i samodzielnymi.

Pan Bóg będzie nam nieustannie towarzyszył, ale jednak będzie oczekiwał od nas więcej samodzielności. Chce nas skutecznie wytrenować do dojrzałości.

Pięknie pokazuje to kolejna część Psalmu 18.

„Bo Ty, Panie, każesz świecić mojej pochodni: Boże mój, oświecasz moje ciemności” (Ps 18, 29) – wciąż jest to Boże światło, ale pochodnia jest już moja. Kiedy troszczę się o codzienny czas z Nim (modlitwa, czytanie Słowa Bożego itd.), zyskuję potrzebne światło, by wiedzieć, gdzie i jak się poruszać.

Kiedy pojawiają się jakieś przeszkody, już nie wołam na oślep, ale np. znając konkretne Boże obietnice w Biblii, mogę się ich uchwycić, zaufać i zawalczyć przeciw danemu problemowi: „Bo z Tobą zdobywam wały, mur przeskakuję dzięki mojemu Bogu. Bóg – Jego droga jest nieskalana, słowo Pana w ogniu wypróbowane; On tarczą dla wszystkich, którzy doń się chronią” (Ps 18, 30-31). Boże Słowo ma moc i mogę – tak jak Jezus kuszony na pustyni – powoływać się na nie z mocą!

Bóg trenuje mnie do pełni samodzielności: „On ćwiczy moje ręce do bitwy, a ramiona – do napinania spiżowego łuku. (…) Wydłużasz mi kroki na drodze i stopy moje się nie chwieją” (Ps 18, 35-37). Pomaga nam być stabilnymi w wierze, mieć nadzieję, ufać Mu i polegać na Nim. Uczy nas, jakiej duchowej broni kiedy użyć. Może tym razem post? A może ogłaszanie Bożych prawd na mój temat?

Na tym etapie powinniśmy więc umieć o siebie zadbać duchowo – tak jak codziennie dbamy o pokarm fizyczny, powinniśmy świadomie przygotowywać sobie duchowe posiłki. Gdy pojawią się problemy, nie musimy panikować, ale możemy już skorzystać z tego, czego się nauczyliśmy. Jeszcze nie będziemy w tym doskonali, ale już całkiem biegli.

A wszystko po to, by dojść do etapu „dojrzałość duchowa”, ale o tym będzie za tydzień.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter