15 maja
środa
Zofii, Nadziei, Izydora
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Coś jeszcze lepszego!

Ocena: 3.23333
1955

Dziewięć lat temu stwierdziłam, że czas iść na swoje. Zaczęłam poszukiwać małego mieszkania. Po paru tygodniach oglądania różnych propozycji znalazłam coś bardzo w moim stylu. Ładne, nowoczesne, z kuchnią i łazienką, jakie sobie wymarzyłam. Miało pewne mankamenty, jak to, że okna wychodziły na ulicę, która za kilka lat miała zostać poszerzona do dwupasmowej, ale postanowiłam zaryzykować. Jak bardzo byłam zawiedziona, gdy okazało się, że ktoś mnie ubiegł i parę godzin wcześniej mieszkanie zostało sprzedane…

Było mi bardzo trudno. Fakt, mieszkanie nie było idealne, ale bliskie ideału. Musiałam pogodzić się z tym, że nie jest dla mnie. Nie było to łatwe, ale oddałam tę sprawę Bogu i modliłam się o inną dobrą ofertę.

Któregoś dnia, spacerując z koleżankami, przechodziłam wzdłuż bloków w moich rodzinnych okolicach. Westchnęłam do Boga, a głośno powiedziałam: „Ach, jak bardzo chciałabym właśnie tu znaleźć mieszkanie dla siebie”.

Parę tygodni później natrafiłam na mieszkanie dokładnie w tej okolicy, i to w sprzedaży bezpośredniej (w przeciwieństwie do tego pierwszego), czyli bez dodatkowych prowizji dla pośredników. Gdy weszłam, wiedziałam, że znalazłam swój nowy dom. Trzy bloki od rodziców. Blisko lasu. Z oknami i balkonem wychodzącymi na ciche podwórko pełne zieleni. Nieco większe, ładne, nowoczesne, z przyjemną łazienką i kuchnią jeszcze ładniejszą niż w tym poprzednim. No i cena na styk mieściła się w mojej zdolności kredytowej.

Aż nie mogłam uwierzyć, że Pan Bóg miał dla mnie coś jeszcze lepszego! A wcześniej byłam tak zawiedziona, kiedy tamto mi uciekło…

Czasem, w danym momencie, może nam się wydawać, że to, co sobie wymarzyliśmy, znika nam sprzed oczu, że nie ma szans, by dane pragnienie mogło być zaspokojone tak dobrze, jak nam się wydawało, że będzie najlepiej. A jednak utrata czegoś dobrego może prowadzić do zyskania czegoś jeszcze lepszego!

Pan Bóg jest dobrym Ojcem i mówi w swoim Słowie, że wie, czego potrzebujemy, i obiecuje, że zaspokoi wspaniale każdą naszą potrzebę: „A Bóg mój według swego bogactwa zaspokoi wspaniale w Chrystusie Jezusie każdą waszą potrzebę” (Flp 4, 19).

Dokładnie takiego Boga poznałam w sytuacji z mieszkaniem, ale też w wielu, wielu innych.

Nie wiem, w czym jesteś dziś zawiedziony, co wydaje Ci się, że obumarło już w Twoim życiu, ale wiem, że Bóg o Tobie nie zapomniał i pragnie wspaniale, według Jego bogactwa (a nie na pół gwizdka!) zaspokoić każdą Twoją potrzebę. Każdą!

PS. A od dziewięciu lat, kiedy przejeżdżam obok bloku z pierwszym, niedoszłym mieszkaniem, naprzeciw którego obecnie jest bardzo ruchliwa ulica z dwupasmową jezdnią, z całego serca dziękuję Bogu, że tam nie mieszkam. Że choć się zupełnie nie spodziewałam, On dał mi coś znacznie lepszego!

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 15 maja

Środa, VII Tydzień wielkanocny
Słowo Twoje, Panie, jest prawdą,
uświęć nas w prawdzie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 17, 11b-19
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
Nowenna do św. Andrzeja Boboli: 7-15 maja
Nowenna do Ducha Świętego
Nowenna do św. Rity 13-21 maja



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter