Azjatyckie Lourdes

Jest tak samo piękne jak Tadż Mahal – przyozdobione kwiatami i ornamentami, ze śnieżnobiałymi wieżami tnącymi błękit nieba. Pałac z tysiąca i jednej nocy? Nie, sanktuarium Matki Bożej Dobrego Zdrowia w Indiach.

– Kiedy Matka Boża objawiła się dwukrotnie hinduskim chłopcom, ludzie zapałali podziwem dla Pięknej Pani. Jest tutaj znana jako Matka Dobrego Zdrowia. Wciąż obdarza proszących łaskami i cudami, dlatego tak wiele osób przychodzi, aby oddać Jej pokłon. – opowiada o. Arockiasamy Michael, rektor bazyliki w Vailankanni. To najbardziej znane sanktuarium maryjne Azji, zwane Lourdes Wschodu, dokąd co roku ściągają pielgrzymi z całego świata. Jednak nie zawsze tak było.


NIEZWYKŁE SPOTKANIE

Jak głoszą podania, Vailankanni pozostałoby cichym portowym miasteczkiem położonym nad Zatoką Bengalską, gdyby nie objawienia z pierwszej połowy XVI wieku. Wtedy to ubogi chłopiec, niosąc dzban mleka dla swojego pana, po drodze spotkał Piękną Panią z Dzieckiem na ręce, która poprosiła go o łyk mleka dla Niego. Chłopiec spełnił prośbę nieznajomej, po czym poszedł do swojego pana, przepraszając za spóźnienie i opowiadając o cudzie. Na dowód słów chłopca dzban wypełnił się po brzegi mlekiem. Miejsce objawień nazwano Zbiornikiem Matki Bożej.

Kilka lat później w tej samej okolicy objawienia się powtórzyły. Ich świadkiem był chromy chłopiec sprzedający maślankę, o którą Maryja poprosiła dla swojego Syna. Chłopiec podał Jej czarkę, po czym usłyszał proś prośbę o sprowadzenie na miejsce pewnego zamożnego katolika mieszkającego w mieście Nagapattinam, któremu poprzedniej nocy przyśniła się Matka Boża. Kiedy chłopiec zasmucił się, nie mogąc wypełnić polecenia z powodu swojego kalectwa, spostrzegł, że jego nogi są zdrowe. Szczęśliwy pobiegł we wskazane mu miejsce, a gdy wrócił, Maryja objawiła się po raz drugi. Od tego czasu ludzie nazywali Ją Arokia Matha – Matką Zdrowia, a na pamiątkę uzdrowienia zbudowano prostą, pokryta strzechą kaplicę tuż przy Zbiorniku Matki Bożej.

Jednak nie miał być to koniec cudów. Dwa wieki później Maryja uratowała przed śmiercią na morzu portugalskich żeglarzy płynących z Makao do Chin, a ci, zgodnie ze złożonym ślubowaniem, postawili ku Jej czci kościół w miejscu, do którego przybili – było to właśnie Vailankanni.

Dzisiaj o objawieniach mówią liczne malowidła w sanktuarium, które na początku XX wieku zostało przebudowane, zmieniając się z niepozornego kościoła w prawdziwy pałac godny Matki Bożej. W nim słynąca łaskami drewniana figura wciąż przyciąga rzesze wiernych.


DOM WSZYSTKICH LUDZI

Wśród murów dających upragniony chłód rozbrzmiewają modlitwy w języku hindi, angielskim, niemieckim, rosyjskim, włoskim… Kolejna grupa pielgrzymów kieruje się ku wyjściu, jednak, jak wyjaśnia rektor, dopiero koniec lata to szczyt pielgrzymek. – Tylko podczas corocznego święta Pani Dobrego Zdrowia, trwającego od 29 sierpnia do 8 września – dnia Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, które szczególnie tutaj obchodzimy, przybywa do nas ponad 25 tys. pielgrzymów.


ŹRÓDŁO ŁASK WSZELAKICH

Pielgrzymi wyjeżdżają stąd zostawiając swoje prośby i zabierając do domu święconą wodę i olej, a także fragmenty sari Matki Bożej – bo co roku w nocy 28 sierpnia figura jest przebierana w nową szatę, z czystego jedwabiu, suto haftowaną, błogosławioną przez księży.

Jednak teraz nasze kroki nie zmierzają ku Niej, ale kierują się do kościelnej biblioteki, gdzie spoczywają księgi ze świadectwami. Przeglądając je nie sposób się nie zadumać nad fenomenem sanktuarium w Vailankanni. Tysiące kart zapisanych pismem osób ze wszystkich krajów świata po raz kolejny potwierdzają, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. – Najpiękniejsze i najważniejsze cuda to te medyczne, w których szczególnie objawia się łaska Boga i które zostają uznane nawet przez racjonalistów – przyznaje o. Arockiasamy Michael.

Są ich miliony, bo co dzień mają miejsce tu uzdrowienia – z przewlekłych chorób, nowotworów, stanów krytycznych, wobec których lekarze się poddali; rozwiązania problemów finansowych, rodzinnych, a przede wszystkich tych związanych z poszukiwaniem wymarzonego małżonka i narodzin dzieci u par uznanych za bezpłodne. Ojciec Arockiasamy Michael uśmiecha się, widząc mój zachwyt: – Matka Boża Dobrego Zdrowia to najbardziej kochająca i szczodra Matka na Ziemi. Matka nas wszystkich.

Wiedzą dobrze o tym ponad 2 tys. osób, które były świadkami tragedii i cudu w Wigilię Bożego Narodzenia w 2004 roku. Dwunastometrowa fala nieubłaganie zbliżała się do bazyliki, znajdującej się zaledwie 100 metrów od plaży. Woda dotarła do pierwszych stopni świątyni, po czym zawróciła, kierując się ku miastu które zatopiła, zbierając śmiertelne żniwo tysiąca osób. Wszyscy, którzy znajdowali się w tym czasie w kościele, przeżyli. Uratowała ich ukochana Matka Vailankanni.


Kaja Cudak
Idziemy nr 7 (336), 12 lutego 2012 r.
fot. Kaja Cudak