23 kwietnia
wtorek
Jerzego, Wojciecha
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Życzmy sobie

Ocena: 5
1896

2021 rok. Mam wrażenie, że będzie wyjątkowy. A może już jest? Tak czuję.

fot. pixabay.com/CC0

Wchodzimy w niego nieco zmęczeni, mocno przytłoczeni, bardzo zaniepokojeni. Poprzednie dwanaście miesięcy dało nam do wiwatu. Stąd ten niepokój, a u niektórych wręcz trwoga i pytanie: co to będzie? Chciałbym Państwu od razu, teraz napisać, że będzie dobrze. Jednak nie napiszę. Nie wiem, jak będzie. Być może będziemy musieli zebrać w sobie nowe siły. Do walki z pandemią oraz do innej walki – tej o powrót do normalności. Dzieci w szkołach, rodzice w pracy, sportowcy na treningach i zawodach. Tak bym chciał. O tym marzę. I w sumie nie są to marzenia wygórowane. A mimo to zdaję sobie sprawę z tego, że mogą się nie spełnić.

Nie wiem, jak będzie, ale wiem, że nie każdy ma jeszcze chęci do mobilizacji. Rozumiem to. Dlatego proszę tych, którym sił nie brakuje: wysyłajmy pozytywny przekaz. Nie od święta, ale na co dzień. Jako że należę od grudnia do grupy ozdrowieńców, to mam w głowie świeże doświadczenia z kontaktów ze służbą zdrowia. I niezmiennie powtarzam: tym ludziom należą się podziękowania oraz szacunek. Każdemu, kto w czasie pandemii jest na tej pierwszej, szalenie trudnej linii frontu. Żadne słowo „dziękuję” nie będzie zbędne. Każde ma wielką moc. Pamiętajmy o tym i życzmy sobie, by w 2021 roku lekarze, pielęgniarki i ratownicy złapali oddech. Nie jeden, ale kilka.

Jak każdy kibic z niepokojem spoglądam też w nowy, jeszcze prawie nienaruszony sportowy kalendarz. A jest on (przynajmniej w teorii) przebogaty. I życzmy sobie, by taki pozostał. Przebogaty, a przy okazji nie zmieniony. Jeśli to życzenie się spełni, czekają nas fantastyczne, frapujące miesiące. Świat sportu chce wrócić do normalności jak najszybciej, chociaż łatwe to nie będzie. Dlatego nawet jeśli ten powrót będzie utrudniony i na przykład zabraknie na wielkich imprezach tłumów kibiców, najważniejsze, by niczego nie odwoływać. 2021 rok to czas przełożonych piłkarskich mistrzostw Europy oraz igrzysk olimpijskich. O te pierwsze jestem raczej spokojny – UEFA potrafi zadbać o swój produkt, co pokazała przy okazji poprzedniej Ligi Mistrzów. Igrzyska to na dziś większy znak zapytania. I za nie trzeba mocno ściskać kciuki. O wyjeździe do Japonii marzy wielu sportowców, nie tylko ci mierzący w miejsca na podium. Igrzyska to wielkie święto, dlatego życzmy sobie, by pomimo przeciwności odbyły się zgodnie z planem. Będzie pięknie, jeśli świat wstrzyma oddech i na przełomie lipca i sierpnia skupi swą uwagę tylko na wydarzeniach w Tokio. To będzie oznaczało powrót na właściwe tory. Dla nas wszystkich może być to czas nagrody za trudne miesiące pandemii.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest dziennikarzem TVP Sport od 2008 r., wcześniej zaś Radia Warszawa, Radia Plus, TV Puls, TV 4 i Polsatu

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 23 kwietnia

Wtorek, IV Tydzień wielkanocny
Kto chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną,
a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 24-26)
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter