29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Współcześni Spartanie

Ocena: 0
3347

Polskie społeczeństwo nie wie, jak atrakcyjny jest sport paraolimpijski. Czy doczekamy się transmisji igrzysk paraolimpijskich w TVP?

Mało kto kojarzy Katarzynę Rogowiec, Tomasza Hamerlaka czy Joannę Mendak, a to oni dla nas walczą. Podczas Igrzysk Paraolimpijskich w Londynie w 2012 r. nasi sportowcy zdobyli 36 medali, a TVP pokazała jedynie migawki. 5 maja tego roku – w Dniu Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych – czworo naszych multimedalistów rozpoczęło kampanię „Tak dla Rio”. Chcą zebrać milion podpisów, by przekonać zarząd TVP do transmitowania paraolimpiady w 2016 r. – podpisy są zbierane tylko do 26 października (patrz: ramka). Do tego czasu też chcieliby zaistnieć medialnie, co przekłada się na możliwości pozyskiwania sponsorów, a więc na polepszenie standardu treningów i możliwości sportowców. Milion podpisów to liczba imponująca, żeby nie powiedzieć: nieosiągalna, ale paraolimpijczycy to przecież specjaliści od przekraczania granic.

– Podpisy pod petycją to tylko element większej całości – mówi Katarzyna Rogowiec, multimedalistka mistrzostw świata w biegach narciarskich i biathlonie, uhonorowana Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. – Próbujemy w ten sposób wesprzeć władze TVP w podjęciu decyzji na bazie konkretnej liczby, która pokaże społeczne zainteresowanie paraolimpiadą. Sport osób z niepełnosprawnością jest emocjonujący, a każdy sport wart jest godnych warunków trenowania.

Współczesny sport osób z niepełnosprawnością przeszedł długą drogę od rehabilitacji do sportu rywalizacyjnego. Kiedyś osoby niepełnosprawne ruchowo po prostu nie mogły uprawiać sportu. Do lat 60. postępowała metoda rehabilitacji przez sport, a do lat 80. coraz bardziej stawała się sportem niż rehabilitacją. Pierwsze igrzyska paraolimpijskie odbyły się w Rzymie w 1960 r. Po VII Igrzyskach Paraolimpijskich w roku 1984 sport wyczynowy wśród osób niepełnosprawnych ugruntował swoją pozycję i całkowicie oddzielił się od rehabilitacji.

 

Frankenstein w basenie

Dyscypliny paraolimpijskie nie są dobrze znane, a jest ich ogrom. Wiele z nich jest ściśle związanych z niepełnosprawnością i spotkamy się z nimi wyłącznie podczas paraolimpiady, jak np. z boccią, wywodzącą się od włoskiej gry w bule. Każda z dyscyplin dzieli się na grupy niepełnosprawności, a w każdej z nich jest odrębna klasyfikacja. W Rio zobaczymy m.in. judo, kolarstwo, lekkoatletykę, łucznictwo, pływanie, szermierkę na wózkach, tenis na wózkach, tenis stołowy, koszykówkę na wózkach, piłkę nożną dla niewidomych (!), rugby na wózkach, siatkówkę siedzącą, wioślarstwo, żeglarstwo, curling, hokej, narciarstwo alpejskie i biegowe, biathlon.

Wiele osób myśli, że osoba poruszająca się na trójkołowym wózku to kolarz. – A to lekkoatleta – mówi maratończyk Tomasz Hamerlak, wielokrotny mistrz Polski i Europy, wicemistrz świata i brązowy medalista olimpijski. – Pierwsze koło jest wysunięte do przodu, a dwa tylne zawodnik porusza siłą rąk. To forma biegu, tyle że „na rękach”.

Tym, którym trudno wyobrazić sobie piłkę nożną dla niewidomych, tłumaczymy, że to goalball – piłka dzwonkowa. Zawodnicy podążają za dźwiękiem dzwonka, zaszytego w piłce.Od pływania zaczyna każdy sportowiec. – Teraz dyscyplina ta uległa totalnej profesjonalizacji – mówi pływaczka Karolina Hamer. – Pływają m.in. osoby niewidome. Joanna Mendak jest najlepiej widzącą zawodniczką, a ma minus 22 dioptrie! Reguły zawodów są takie same jak u osób sprawnych ruchowo. Wyczyn u osób bardziej poszkodowanych polega na tym, że sztab trenerski i medyczny musi z nich zrobić „frankensteinów”. Nie jestem Otylią Jędrzejczak, a muszę dać z siebie tyle, co ona. Zaangażowanie pojedynczego zawodnika to jeden fragment układanki, na całość składają się jeszcze medycy, trenerzy i sponsorzy. By ich pozyskać, potrzebne jest wsparcie mediów.

 

Na stadionie i przed kamerą

Co ich czeka przed Rio? – Harówka – mówi krótko Karolina Hamer. – Proces profesjonalizacji treningu wciąż u mnie postępuje, czekają mnie obozy i kwalifikacje.

Kulomiota Janusza Rokickiego – mistrza Europy i wicemistrza świata, najlepszego polskiego sportowca niepełnosprawnego 2014 roku – czekają treningi siłowe zbliżone do tych, które odbywają osoby sprawne. – Wyciskam na ławeczce po 230 kg – mówi. – Trenuję rzuty piłką od dwóch do siedmiu kilogramów – nawet po 170 rzutów, wreszcie pchnięcie kulą na stadionie.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter