19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Wielkie dzięki

Ocena: 4.94118
2532

Strzyka mnie w krzyżu… to może nie pójdę pobiegać. Przez ten ból łokcia odpuszczę sprzątanie i większe porządki. Długi spacer? Nie da rady z tym przeciążonym kolanem.

fot. PAP/EPA/Joel Marklund for OIS HANDOUT

Wymieniać dalej? Każdy z nas zna te i im podobne wymówki. Wszystkim nam zdarzają się gorsze dni. Czasami trzeba sobie pomarudzić. Ale tylko czasami. Tak naprawdę bowiem nasze zdrowotne „problemy” są tylko wymówką. I do mnie te wymówki docierają w pełni w trakcie takich imprez jak paraolimpiada.

Polecam usiąść przed telewizorem, a potem skupić uwagę na wyczynach paraolimpijczyków. Ja często nie mogę się oderwać. Siedzę i podziwiam. Wytrzymałość, hart ducha, zawziętość. To są bohaterowie naszych czasów. Teraz, gdy mają swoje sportowe święto, ale przede wszystkim wtedy, gdy toczą swoje codzienne boje.

Podziwiać można wielu zawodników. Tym bardziej, że każdy ma inną, niepowtarzalną historię. A wiele z tych historii wzrusza do łez. Przykład? Ibrahim Hamadtou jako nastolatek stracił w wypadku kolejowym ręce. Dramat. Drugie życie dał mu tenis stołowy. Najpierw próbował trzymać rakietkę pod pachą. Miał z tym jednak problemy, dlatego wymyślił, że będzie używał ust. Serwuje, używając nogi. Jego życie to scenariusz na film, ale proszę mi wierzyć, że nie jest to przypadek odosobniony. W naszej reprezentacji takich historii też jest wiele. Joanna Mendak, wielokrotna medalistka paraolimpiady, od dzieciństwa ma problemy ze wzrokiem. Na pływalni udowadnia jednak, że niepełnosprawność nie musi być przeszkodą w spełnianiu marzeń. To o niej trener Edward Dec powiedział kiedyś, że mogłaby konkurować ze zdrowymi sportowcami. I dałaby radę. Dlatego podziwiajmy paraolimpijczyków. Mogą być oni dla nas wszystkim przykładem.

Staram się czerpać z tych historii coś, co pomaga później w szarej codzienności. Brzmi banalnie, ale przykład tych sportowców, pokrzywdzonych przez los, powinien inspirować. Może sprowadzić też na ziemię wtedy, gdy zaczynamy marudzić, narzekać, skarżyć się na problemy, które faktycznie nimi wcale nie są.

Za te wszystkie chwile jestem wdzięczny paraolimpijczykom. Tym startującym pod biało-czerwoną flagą dziękuję też za medale, za walkę, za nieustanną chęć rozwoju i podnoszenia umiejętności. A także za coś jeszcze. Za udowadnianie, że niemożliwe nie istnieje. Są bariery których przekroczyć się oczywiście nie da. I one zawsze pozostaną. Trzeba jednak próbować. Wy nieustannie próbujecie tego dokonać, a robiąc to, dajecie fantastyczny przykład. Za każdą taką próbę – wielkie dzięki!

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest dziennikarzem TVP Sport od 2008 r., wcześniej zaś Radia Warszawa, Radia Plus, TV Puls, TV 4 i Polsatu

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter