26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Co to będzie?

Ocena: 0
1574

Na pewno ciocia Basia, bez wątpienia Joanna, żona kuzyna, a także Bartek, syn przyjaciela. Te osoby przychodzą mi do głowy w pierwszej kolejności. Każda z nich od tygodni odlicza czas do tej, dla nich najważniejszej, sportowej imprezy roku, czyli siatkarskich mistrzostw świata.

fot. pexels.com

Od kiedy Polska została współgospodarzem turnieju, cała trójka rozpoczęła starania o bilety. I nie było w tym temacie żadnych wątpliwości – po prostu, gdy taka impreza odbywa się niemal pod nosem, nie można jej nie obejrzeć z bliska. Tak samo zachowują się tysiące fanów siatkówki. Oni wszyscy doskonale wiedzą, co to będzie. Przeżyjemy wielkie sportowe święto. A wszyscy zakochani w tej dyscyplinie kibice powiedzą jednym głosem, że przed nami niezapomniane chwile. I tutaj naprawdę nie ma miejsca na dyskusje. Dlatego, chociaż poznałem atmosferę na kilku wielkich imprezach w innych dyscyplinach i trochę argumentów bym miał – nie dyskutuję. Zamiast tego szanuję. Klimat, jaki potrafią stworzyć na trybunach polscy fani, jest po prostu niepodrabialny. Mam wrażenie, że gdyby w naszym kraju odbywały się wszystkie mistrzostwa świata na zmianę z mistrzostwami Europy, to i tak nic by się nie zmieniło. Siatkówkę nad Wisłą kocha się bowiem miłością nieprzemijającą. Właśnie ona sprawia, że trybuny potrafią zapłonąć od emocji nie tylko na meczach biało-czerwonych.

A skoro jestem przy reprezentacji… Na pytanie „co to będzie?” odpowiedzieć nie umiem. Mamy kolejne pokolenie utalentowanych siatkarzy. Wspartych doświadczonymi starszymi kolegami. Mamy też jednak nowego trenera, który przy okazji Ligi Narodów przekonał się, że przed naszą drużyną jest wiele pracy. Kilka tygodni temu rozmawiałem z Krzysztofem Ignaczakiem. Bardzo cenię tego byłego, wybitnego reprezentanta Polski, bo ma fajne, ciekawe, analityczne spojrzenie na obecną drużynę. To jeden z ludzi gotowych przychylić kadrowiczom nieba – po to, by odnieśli sukces. Krzysztof Ignaczak wątpliwości nie ma – Polska powinna, ba!, musi bić się o medale. Musi, bo ma potencjał, który daje podstawy do takich sądów. I tego życzymy sobie wszyscy. Chcemy zobaczyć siatkarzy na podium mistrzostw świata. Musimy jednak pamiętać o jednym. I często przypomina o tym Krzysztof Ignaczak. Wśród najlepszych drużyn jest bardzo, bardzo ciasno. Kandydatów do medali jest więcej niż trzech, a to oznacza tylko jedno – na początku września ktoś będzie mocno rozczarowany. Dlatego, patrząc od strony sportowej, odpowiedzi na pytanie „co to będzie?” dziś nie umiałby udzielić chyba nikt.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest dziennikarzem TVP Sport od 2008 r., wcześniej zaś Radia Warszawa, Radia Plus, TV Puls, TV 4 i Polsatu

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter