30 kwietnia
wtorek
Mariana, Donaty, Tamary
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Co nas czeka?

Ocena: 0
1139
Dokładnie za tydzień piłkarska reprezentacja Polski rozpocznie eliminacje mistrzostw Europy 2016. Eliminacje wyjątkowe, bo tak łatwo o awans do finałów nie było nigdy. To było pewne jeszcze przed losowaniem, które nic nie zmieniło. Oczywiście doskonale zdaję sobie sprawę, że pozycję lidera w naszej grupie wszyscy rezerwują dla Niemców, ale po raz pierwszy w historii awans może dać nawet trzecie miejsce w tabeli. A o wyjazd do Francji będziemy rywalizowali jeszcze z Irlandią, Szkocją, Gruzją i Gibraltarem.

Co nas czeka w eliminacjach? Odpowiedź jest złożona. Proszę spojrzeć na nazwiska: Wojciech Szczęsny, Artur Boruc, Łukasz Fabiański. Ci panowie gwarantują wielki spokój między słupkami. Robert Lewandowski to dziś gwiazda światowego formatu, więc o atak również martwić się nie powinniśmy. Wśród pomocników są piłkarze, którzy do anonimowych nie należą – Jakub Błaszczykowski, Grzegorz Krychowiak czy Mateusz Klich to gracze silnych klubów. W obronie takim „rodzynkiem” jest Łukasz Piszczek. Defensywa, nie tylko w teorii, jest piętą achillesową naszej reprezentacji. O tym wiemy od dawna. Niestety, wiemy też coś jeszcze. Niezłych piłkarzy nam nie brakuje, ale od lat nie mamy drużyny. Nie widać też żadnych oznak, że praca Adama Nawałki miałaby to zmienić. Kilka miesięcy jego rządów nie przyniosło pozytywów. Mało tego. Można mieć jeszcze więcej obaw niż do tej pory. Bo drużyna selekcjonera Nawałki jak dla mnie nie ma żadnego stylu. Nie widać też pomysłu jak nasza reprezentacja miałaby grać, czym zaskakiwać rywali. Obawy więc mam. I to duże.

Co może zmienić tę sytuację? Ja nie wiem, ale gorsze jest to, że nie mam pewności czy sam trener polskiej kadry ma taką wiedzę. Już kiedyś pisałem, że darzę szacunkiem Adama Nawałkę. Niestety, jego działania na stanowisku selekcjonera są dość dziwne. Sprawdzał w drużynie piłkarzy, o których można powiedzieć wszystko, ale nie to, że wejdą kiedykolwiek na poziom reprezentacyjny (vide: Rafał Kosznik). Kompletnie nie pojmuję jego sposobu prowadzenia drużyny w trakcie meczu. Byłem w szoku, gdy pod koniec towarzyskiego spotkania ze Szkocją, gdy przegrywaliśmy, wprowadził obrońcę Marcina Komorowskiego. Po co? Tego nie wie nikt. Nie rozumiem też, dlaczego od początku jego pracy nie dowiedzieliśmy się, jaki jest szkielet biało-czerwonej drużyny. I właśnie dlatego odpowiedź na tytułowe pytanie jest tak skomplikowana…

Mariusz Jankowski
Idziemy nr 35 (467), 31 sierpnia 2014 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 30 kwietnia

Wtorek, V Tydzień wielkanocny
Chrystus musiał cierpieć i zmartwychwstać,
aby wejść do swojej chwały.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 27-31a
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter