Zatrzymaj się na chwilę

Przed nami Nowy Rok i zupełnie nowy rok 2021. Kto by się spodziewał na początku 2020, jak będzie wyglądał ten właśnie miniony. W sumie nie możemy także dokładnie przewidzieć wydarzeń kolejnego roku. Jedno jest jednak pewne – Bóg jest dobry i wierny. I tak jak obiecuje w Liście do Rzymian – jeśli tylko żyjemy z Nim w przyjaźni, będzie współdziałał z nami we wszystkim ku dobremu (Rz 8, 28).

Przełom roku to dla mnie szczególny czas podsumowań i wdzięczności oraz zapisywania marzeń i planów.

Niedawno wspominałam tu, jak ważna jest postawa bycia wdzięcznym.

Dobrze jest na koniec roku spojrzeć wstecz i zobaczyć, co się dobrego wydarzyło, co z naszych planów i marzeń zostało wykonane/spełnione, zauważyć też, że nawet w trudnych momentach przetrwaliśmy dzięki Bożej pomocy. Spisać to i podziękować Bogu.

Popatrzmy na miniony rok z Bożej perspektywy. Może w związku z epidemią czy innymi niespodziewanymi okolicznościami był kompletnie inny, niż się spodziewaliśmy. Czy mimo to nie był jednak dobry i cenny? Czy nawet jeśli jakieś przedłużające się problemy nie zniknęły, to czy nie było małych zwycięstw?

Jestem przekonana, że nawet jeśli było bardzo trudno, zawsze możemy znaleźć jakieś nawet najmniejsze dobre rzeczy, za które możemy być wdzięczni.

Ja dziękuję Bogu m.in. za to, że pomimo epidemii udało mi się mieć bezpieczny urlop z rodziną; że powoli poprawia się moje zdrowie (z którym mam poważne wyzwania); że w ostatnim momencie przed nowymi obostrzeniami udało się zorganizować stacjonarną konferencję dla kobiet „Żyj Pełnią Życia”; że było piękne, ciepłe lato; że miałam wyjątkowo ładne kwiaty na balkonie w tym sezonie; że mogłam zacząć współpracę z niniejszym tygodnikiem – i za wiele, wiele innych rzeczy.

Dwa lata temu na początku roku moja przyjaciółka Justyna wpadła na pomysł pewnego wyzwania. Wyzwania dosłownie na każdy dzień roku: #365DniWdzięczności. Polega na tym, żeby każdego dnia podziękować Panu Bogu za co najmniej jedną rzecz. Można założyć zeszyt, powiesić listę nad łóżkiem lub np. wrzucać karteczki do słoika. Można też zrobić to bardziej publicznie i wstawić zdjęcia/posty na media społecznościowe, a oznaczyć je właśnie #365DniWdzięczności.

Jeśli podejmiemy się takiego wyzwania, na koniec roku zobaczymy, że w tym roku było co najmniej 365 powodów do wdzięczności. Wow!

Zachęcam Cię dziś – zatrzymaj się na chwilę, zauważ dobre rzeczy z minionego roku. Zobacz, że może było o wiele więcej dobrego, niż Ci się wydawało. I wejdź w nowy rok z oczekiwaniem dobra i sercem przepełnionym wdzięcznością. A może przyłączysz się do akcji #365DniWdzięczności?