24 kwietnia
środa
Horacego, Feliksa, Grzegorza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Z pasji do życia

Ocena: 0
1253

Mazowieckie Centrum Rozwoju Duchowego i Artystycznego „Pasja Życia” w Legionowie otworzyło podwoje.

Fot. Katarzyna Kasjanowicz / Idziemy

Inicjatywa skierowana jest przede wszystkim do osób zagrożonych uzależnieniami oraz tych, które pokonały już nałogi. To także miejsce integracji o szerokim spektrum programowym i wymiany doświadczeń pomiędzy podopiecznymi i gośćmi placówki.

– Program integracji społecznej ma pomóc ludziom wykluczonym, którzy normalnie mają małe szanse na rynku pracy. Zapewniamy możliwość nauki zawodów takich jak kelner, kucharz czy barista, a następnie pomoc w szukaniu zatrudnienia. Rozwijamy talenty młodzieży po to, aby uchronić ją przed wejściem w nałogi – wyjaśnia s. Jolanta Glapka ze Zgromadzenia Najświętszego Serca Jezusa, założycielka Fundacji „Pasja Życia”.

 


UKOŃCZONE DZIEŁO

Budowa była kilkakrotnie przerywana ze względu na brak środków. Siostra wspomina wysiłek włożony w pozyskanie funduszy. Osobiście zaczęła prowadzić zbiórki pieniężne już w 2009 r. Środki zbierała także poza granicami Polski – w Ameryce i Australii, gdzie promowała swoje książki. Dziś, po dziesięciu latach, może wreszcie z ulgą dziękować ogromnej liczbie instytucji i osób prywatnych z różnych zakątków świata, w tym zaangażowanej w pomoc Polonii amerykańskiej i australijskiej.

– Nie sposób wymienić wszystkich: dobrowolnych darczyńców, ludzi serca, ale chciałam im gorąco podziękować. Wiele zawdzięczamy organizacji charytatywnej Renovabis czy Fundacji Hiltona. Ogromnie wzruszającym gestem było przekazanie przez prywatną rodzinę, państwa Waksmunckich, aż 260 tys. na zbudowanie pierwszego piętra. Nieoceniony był pan Szymon Kosiński z San Francisco, chemik i naukowiec, który pisał po angielsku wszystkie nasze projekty – wymienia siostra, zaznaczając jednocześnie, że to tylko cząstka należnych podziękowań.

Jednocześnie dodaje, że drugą część środków zawdzięcza poparciu premier Beaty Szydło i pomocy udzielonej z budżetu państwa.

 


ZAPOTRZEBOWANIE NA POMOC

Nowoczesny, funkcjonalny budynek przy ul. Strużańskiej w Legionowie jest już otwarty, a pomieszczenia są zagospodarowywane. Całość zachowuje domową atmosferę: nie przypomina w niczym sanatorium czy szpitala. Mieszczą się tutaj m.in.: siłownia, pracownie plastyczne, sala taneczna i konferencyjna; w przygotowaniu jest kaplica. Na piętrze znajduje się także hostel. Jego wyposażenie sfinansowano z dotacji Marszałka Województwa Mazowieckiego. Osoby, które ukończyły terapię, mają do dyspozycji pokoje dwuosobowe i wspólną kuchnię.

– Mogą tu mieszkać do półtora roku. W tym czasie pracują, uczą się, regulują swoje sprawy rodzinne. Mają możliwość korzystania z konsultacji psychologiczno-terapeutycznej. Od września uruchamiamy otwarty program profilaktyki uzależnień, w którym będą mogli wziąć udział także mieszkańcy Legionowa – podkreśla s. Jolanta.

Zapytana, dlaczego akurat w tym mazowieckim mieście powstało takie centrum, odpowiada, że wyniki przeprowadzonych badań nie pozostawiają wątpliwości: w Legionowie jest duże zapotrzebowanie na pomoc tego rodzaju.

 


WŁASNE WYBORY

Miejscem mającym szansę na zdobycie popularności w Legionowie jest znajdująca się na parterze budynku oryginalna, przytulna kawiarnia łączącą style postindustrialny i boho. Tomasz, pracownik socjalny, z wykształcenia socjolog zachowań, będzie prowadził warsztaty kulinarne w oparciu o reguły zdrowego odżywiania. Uważa, że nie tylko osoby z problemami psychicznymi rozwijają poczucie własnej wartości i troskę o siebie, kiedy zaczynają zwracać uwagę na to, co jedzą.

– Trzymam się zasady: w zdrowym ciele zdrowy duch – deklaruje – i zaproponowałem siostrze, aby zamiast standardowej żywności i napojów wprowadzić do kawiarni własne wyroby, które wytwarzaliśmy wspólnie z uczestnikami warsztatów. Przed budynkiem mamy swój kawałek ziemi, gdzie na początek posadziliśmy zioła: melisę, miętę, oregano, czarnuszkę. Będziemy uczyć się pieczenia chleba z kaszy gryczanej niepalonej, pasztetu z kaszy jaglanej czy pasztecików z pęczaku z czosnkiem. Chciałbym pokazać też, jak powstawały prawdziwe wędliny staropolskie – dojrzewające polędwiczka i schab. Ten proces nadawał im trwałość bez konserwantów w czasach, kiedy nie istniały lodówki. W planach mamy pieczenie prostych ciastek owsianych i robienie lemoniady słodzonej miodem. Spróbujemy też zebrać samodzielnie sok brzozowy, choć pewnie w ofercie kawiarni pozostaną napoje gazowane dla tych, którzy są uzależnieni od takich rzeczy – dodaje z uśmiechem.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter