Dlatego pojawiają się postulaty, by na podstawie ustawy o systemie oświaty dyrektorzy mieli możliwość samodzielnego zdecydowania o nieużywaniu telefonów i innego sprzętu elektronicznego w szkole. MEN się sprzeciwia – nie chce odbierać rodzicom możliwości kontaktowania się z dziećmi. Jak myśmy pokończyli szkoły bez komórek? I przeżyliśmy!
Walka z komórkami
Dyrektorzy placówek oświatowych samodzielnie zakazują używania telefonów na lekcjach i przerwach. Jak się okazuje – bezprawnie – donosi „Dziennik Gazeta Prawna”.
Komisja Europejska już trzy lata temu postulowała wprowadzenie zakazu używania w szkołach telefonów komórkowych i WiFi. Pomysł upadł, a nauczyciele przyznają, że korzystanie z telefonów i tabletów na przerwach, a nawet podczas lekcji, to już plaga.
Dlatego pojawiają się postulaty, by na podstawie ustawy o systemie oświaty dyrektorzy mieli możliwość samodzielnego zdecydowania o nieużywaniu telefonów i innego sprzętu elektronicznego w szkole. MEN się sprzeciwia – nie chce odbierać rodzicom możliwości kontaktowania się z dziećmi. Jak myśmy pokończyli szkoły bez komórek? I przeżyliśmy!
Dlatego pojawiają się postulaty, by na podstawie ustawy o systemie oświaty dyrektorzy mieli możliwość samodzielnego zdecydowania o nieużywaniu telefonów i innego sprzętu elektronicznego w szkole. MEN się sprzeciwia – nie chce odbierać rodzicom możliwości kontaktowania się z dziećmi. Jak myśmy pokończyli szkoły bez komórek? I przeżyliśmy!