29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Uprzejmie donoszę

Ocena: 0
2864
Dzieci cieszą się na nadchodzące ferie świąteczne, w tym roku wyjątkowo długie. Czy rzeczywiście będą w tym czasie pozbawione opieki? Na początku grudnia opublikowany został list minister edukacji narodowej Joanny Kluzik-Rostkowskiej, skierowany do rodziców oraz opiekunów uczących się dzieci.

Rodzice mają prawo oczekiwać – wskazała pani minister – że nauczyciele zaopiekują się ich dzieckiem w okresie przerwy międzyświątecznej; „jeśli macie taką potrzebę, zgłoście tę prośbę dyrektorom szkół” – napisała. W liście Kluzik-Rostkowska wyraźnie podkreśla, że nauczyciele mają wolny jedynie czas dni świątecznych. W pozostałe dni pozostają do dyspozycji dyrektora szkoły i w razie konieczności zobowiązani są do zapewnienia opieki uczącym się w szkole dzieciom.

Omawiany list spotkał się z krytyką, przede wszystkim środowiska nauczycieli. W wypowiedziach władz Związku Nauczycielstwa Polskiego usłyszeć można było ponadto zarzut, iż podobny dokument sprawia, że w społeczeństwie pedagodzy odebrani mogą zostać jako osoby, które chcą wszelkimi sposobami „wymigać się” od pracy.

Zbieg świąt Bożego Narodzenia, Nowego Roku oraz uroczystości Trzech Króli powoduje, że dzieci przez osiemnaście dni nie będą uczestniczyć w zajęciach lekcyjnych. I rzeczywiście, trzeba się zastanowić, czy czas wolny od zajęć szkolnych jest dla nauczycieli czasem wolnym od pracy. Karta nauczyciela, a więc podstawowa polska ustawa dotycząca pracy pedagogów, wskazuje w art. 64: „Nauczycielowi zatrudnionemu w szkole, w której w organizacji pracy przewidziano ferie letnie i zimowe, przysługuje urlop wypoczynkowy w wymiarze odpowiadającym okresowi ferii i w czasie ich trwania”. Z kolei art. 42 wspomnianej ustawy zaznacza, że nauczyciel, poza wykonywaniem obowiązków dydaktycznych – w ramach etatu – pozostaje do dyspozycji dyrektora, który może nakazać mu zorganizowanie dla uczniów „zajęć opieki świetlicowej”. Może więc szum, jaki powstał przy okazji ministerialnego listu, jest dalece przesadzony. Czy jednak jest to słuszna opinia?

Z całą pewnością wielu rodziców może mieć problem z zapewnieniem opieki własnym dzieciom przez całą tegoroczną przerwę świąteczną. Zapewne w licznych szkołach – jak zawsze – zostaną zorganizowane dyżury nauczycieli, którzy w ramach świetlicy obejmą dzieci swoją opieką. Faktycznie bowiem nauczycielom w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych przysługuje urlop wyłącznie w wakacje oraz w trakcie ferii zimowych, a nie przerwy świątecznej. Ale nauczyciele o tym wiedzą! Dlatego największe zdziwienie budzi poniższe zdanie Kluzik-Rostkowskiej: „Gdybyście Państwo mieli jakiekolwiek wątpliwości w tej sprawie, prosimy o kontakt”. W dokumencie podano następnie telefon oraz specjalnie utworzony adres mailowy, z których skorzystać mogą rodzice w razie trudności w uzyskaniu opieki.

O co chodzi pani minister? Rodzice, będąc w sporze z władzami szkoły czy nauczycielami, mają przecież do dyspozycji lokalne kuratoria oświaty lub też wydziały edukacji miejskich lub powiatowych urzędów. Czytając list, można jednak dojść do wniosku, że resort oświaty, upominając dyrektorów podległych szkół, sugeruje możliwość składania skarg na konkretne placówki oświatowe.

Owszem, w polskim prawie od lat istnieje tzw. społeczny obowiązek denuncjacji. Mowa w tym miejscu o obywatelskim obowiązku powiadomienia władz państwowych np. o planowanym przestępstwie lub demoralizowaniu dzieci i młodzieży. Podobne działania mają zapobiec tragedii. W postępowaniu minister edukacji narodowej trudno jednak dostrzec podobne intencje. W omawianym liście założono, że pedagodzy nie będą podejmować opieki szkolnej w czasie nadchodzących ferii. W żaden sposób nie wskazano, że dostrzeżono już jakiekolwiek niepokojące sygnały płynące ze strony rodziców, opiekunów lub samych dzieci. Podkreślono za to, jakie konkretne obowiązki mają pedagodzy, choć zapomniano, że nauczyciele wypełniają je codziennie.

Podobne działania mogą prowadzić do pojawienia się niepotrzebnych konfliktów, sporów oraz kłótni pomiędzy rodzicami a pedagogami. Mogą też niekorzystnie wpłynąć na sytuację samych uczniów, którzy szybko zobaczą tę grę i niektórzy będą chcieli wziąć w niej udział, donosząc za pośrednictwem rodziców na nielubianych nauczycieli. Sztuczny problem – mówią nauczyciele, przyzwyczajeni wszak do świątecznych dyżurów. Nigdy do tej pory go nie było, to po co nagle go wywoływać? Żeby puścić ministerialne oko do rodziców? Że władza tak się o nich troszczy?

Błażej Kmieciak
Idziemy nr 51/52 (483), 21/28 grudnia 2014 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter