19 marca
wtorek
Józefa, Bogdana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Tureckie wyzwania

Ocena: 0
2308
Turcja osiągnęła w ostatnich latach prawie 10-procentowy wskaźnik wzrostu gospodarczego, ale nie tylko to zmienia się w tym kraju. Święty dla muzułmanów piątek wciąż jest tam dniem roboczym, kraj jednak zdecydowanie się islamizuje.
Bywalcy twierdzą, że w związku z tym zmienia się też sytuacja chrześcijan, choć wciąż nie doszło do zwrotu zagrabionych kościołów, obowiązuje zakaz wznoszenia nowych kościołów i nakaz obudowania kilku działających tak, aby były niewidoczne z ulicy. Turcja odmawia również uznania patriarchy Konstantynopola za patriarchę ekumenicznego.

W kwietniu 2007 roku do wydawnictwa „Zirve Christian” w Malatya wkroczyła uzbrojona banda i uwięziła trzech pracujących tam chrześcijan: dwóch tureckich konwertytów z islamu (Necati Aydin i Ugur Yüksel) oraz niemieckiego misjonarza Tilmanna Ekkeharta. Oprawcy zamęczyli chrześcijan, a na koniec poderżnęli im gardła. Jak wykazało śledztwo, byli to ultranacjonaliści powiązani z ludźmi z rządu oraz służb mundurowych. Zapewne i z sądem, ponieważ bandyci są na wolności i czekają na wyrok poza murami więzienia. Jak uczy praktyka, wyrok nie będzie dotkliwy, a mordercy wyjdą na wolność w ciągu kilku lat.

W jednym ze swoich ostatnich wywiadów zamordowany w 2010 roku przez muzułmańskiego fanatyka włoski biskup ks. Luigi Padovese powiedział: – Oficjalnie w ogóle nie istniejemy, nie mamy żadnych praw, a ponieważ nie istniejemy, nie możemy otworzyć żadnego seminarium, aby kształcić kapłanów, którzy są przyszłością dla Kościoła w Turcji.

Turcja jest krajem paradoksów. Od 2002 roku rządzi tu Partia Sprawiedliwości i Rozwoju, która zaczęła odchodzić od świeckiego modelu państwa w kierunku afirmacji islamu sunnickiego, niebezpiecznie zbliżając się do granic fundamentalizmu. Obywatele będący wyznawcami innego niż sunnicki islamu oraz mający pochodzenie inne niż tureckie są wyrzucani na margines społeczny: Kurdowie, Ormianie, Asyryjczycy oraz szyici, katolicy, protestanci i prawosławni są obywatelami drugiej kategorii.
Istnieją zasadniczo trzy główne źródła przemocy antychrześcijańskiej w Turcji, które władze – to czwarte źródło – skutecznie rozgrywają, aby zdobywać społeczny aplauz. Są nimi islamizm, nacjonalizm oraz lewicowy terroryzm. Ich wyznawcy – jak ukazuje to wspaniale powieść „Śnieg” noblisty Orhana Pamuka (na którego w Turcji wydano wyrok śmierci) – są zaciekłymi wrogami, których łączy nienawiść do Okcydentu, chrześcijaństwa i… tureckich władz. Funkcjonowanie radykałów lewej i prawej strony jest dla władz doskonałym pretekstem do pełnej inwigilacji „elementów” reakcyjnych, zaczynając od opozycji, przez ruchy studenckie, na chrześcijanach kończąc. Agenci bezpieczeństwa kontrolują nie tylko Msze św. i nabożeństwa, ale nawet piątkowe kazania w meczetach.

Na przykład Urząd ds. Religijnych (Diyanet), którego celem jest nadzór nad wszelkimi działaniami religijnymi, 11 marca 2005 roku przygotował kazanie dla 75 tys. meczetów, w którym głoszono, że chrześcijanie są poważnym zagrożeniem dla narodowej jedności i tożsamości Turcji, a będąc agentami obcego wpływu, chcą prowadzić krucjatę, która wykorzysta słabość i bezbronność tureckiego narodu w celu zniszczenia państwa. Ta niecna propaganda wywołała wrzenie w całym kraju i doprowadziła do tragicznych wydarzeń, takich jak ataki na kapłanów, liderów wspólnot chrześcijańskich, profanacja miejsc świętych i nasilenie wrogości do chrześcijaństwa.

Kościoły przeżywają też codzienne problemy, jak nękanie prawnymi restrykcjami. Kościół katolicki nie ma osobowości prawnej, nie może kształcić kapłanów, prowadzić działalności duszpasterskiej, drukować i kolportować katolickich materiałów. Kościół prawosławny od długich dekad domaga się (bezskutecznie) od władz zwrotu seminarium na wyspie Halki. Dla Kościołów jest to przecież być albo nie być, ponieważ bez kapłanów nie ma Kościoła. Na terenach historycznej Anatolii świątynie, często z czasów pierwszych chrześcijan, przerabiane są na muzea, stajnie, koszary, biblioteki, a nawet jaskinie hazardu (dotyczy to zresztą także okupowanych od 1974 roku terenów Cypru północnego). W tym roku przypada stulecie ludobójstwa Ormian w Turcji: z tej populacji chrześcijan, stanowiącej wówczas ponad 20 proc. społeczeństwa, ich liczba spadła do 0,15 proc. Do dziś Turcy nie przyznają się do tej hańby, a każdy, kto o tym przypomina, ma problemy, jak zamordowany w 2007 roku ormiański dziennikarz Hrant Dink.

Turcja wzmacnia retorykę islamistyczną, nacjonalistyczną, mamiąc nie tylko Turków, ale wszystkich sunnitów. Dzielne stawianie oporu islamowi przez chrześcijaństwo, powstrzymanie marszu mahometan przez Karola Wielkiego, bitwa pod Lepanto, wiktoria wiedeńska są na zawsze cierniem w oku ambitnym Turkom. A dziś w europejskich okopach nie ma następców ani cesarza Karola Wielkiego, ani króla Jana III Sobieskiego. Pozostaje wierzyć w Opatrzność Bożą, która nie pozostawi bez opieki wiarołomnego dziecka – Europy, bezmyślnie podcinającej gałąź, na której siedzi.

Tomasz Korczyński
fot. Open Doors
Idziemy nr 9 (492), 1 marca 2015 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 marca

Wtorek - V Tydzień Wielkiego Postu
Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
nieustannie wielbiąc Ciebie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 1, 16. 18-21. 24a
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

Nowenna do św. Rafki

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter