18 kwietnia
czwartek
Boguslawy, Apoloniusza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Skrwawiona Warszawa

Ocena: 0
6245
Na terenie samej tylko Warszawy znajduje się co najmniej 55 budynków, w których byli więzieni, torturowani i mordowani żołnierze podziemia niepodległościowego.
Starą, przedwojenną willę położoną tuż przy stacji kolejowej Warszawa-Włochy ogrzewały ogromne kaflowe piece. Kiedy tamtego dnia Marlena Piekarska-Olszówka zeszła do piwnicy po węgiel, w nikłym świetle czterdziestowatowej żarówki zobaczyła ledwo widoczny napis „Bóg Honor i Ojczyzna” wydrapany na cegle. Był 11 listopada 2000 roku.

– Zastanowiło mnie to, bo przecież kto chciałby wypisywać w piwnicy patriotyczne hasła? – wspomina z przejęciem. Razem z matką zaczęły uważnie przyglądać się pozostałym ścianom. Ich oczom ukazały się nazwiska, daty i niezrozumiałe wówczas znaczki, które później okazały się więziennymi kalendarzami.

– Znalazłyśmy napis: „Bolesław Piasecki tu siedział”, „Adam Chmielewski”, „Ludwik Kazimierski”, a także wydrapane na ścianie krzyże i kotwice Polski Walczącej. Były też przejmujące wezwania, takie jak „Jezu, wyratuj!” czy „Pokój ludziom dobrej woli”. Zaczęłyśmy kojarzyć fakty, przede wszystkim to, że w inskrypcjach wciąż powtarzał się rok 1945. Przecież właśnie wtedy dom został odebrany naszej rodzinie przez wkraczających do Warszawy Sowietów. Natychmiast skontaktowałyśmy się z IPN.

Mroczna przeszłość Jasnego Domu

Trzy tygodnie potem odbyła się wizja lokalna. Po oględzinach okazało się, że budynek przy ul. Świerszcza 2, znany pod nazwą Willa Jasny Dom, był pierwszą siedzibą Głównego Zarządu Informacji Naczelnego Dowództwa Ludowego Wojska Polskiego.

– Mamy pewność, że był to komunistyczny areszt śledczy, a dzięki zachowanej księdze aresztantów wiemy, że między lutym a październikiem 1945 r. przeszło przez niego ok. 1000 osób. Byli to żołnierze podziemia niepodległościowego, akowcy, członkowie NSZ i Zrzeszenia WiN – mówi dr Tomasz Łabuszewski, naczelnik Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN w Warszawie. – Od tego znaleziska rozpoczął się nasz projekt „Śladami zbrodni”, którego celem było odnalezienie i upamiętnienie miejsc, w których byli oni przetrzymywani i mordowani.

Zwieńczeniem projektu ma być przygotowywana przez IPN publikacja „Czerwona mapa Warszawy”, w sposób kompleksowy opisująca wszystkie odnalezione placówki wykorzystywane przez aparat bezpieczeństwa do działań opresyjnych w latach 1944–1954. Okazuje się, że już w tej chwili takich lokalizacji jest w całej stolicy ponad pięćdziesiąt. A lista wciąż się wydłuża.

– Poszukiwanie tych miejsc jest trudne, ponieważ w zachowanej dokumentacji resortu bezpieczeństwa większości adresów po prostu nie ma. Pozostają inne kategorie źródeł, takie jak zdjęcia lotnicze lub ostatni żyjący świadkowie. Niestety, osób, które były tam przetrzymywane lub okolicznych mieszkańców, którzy słyszeli krzyki przesłuchiwanych więźniów, jest z każdym rokiem coraz mniej – zaznacza Marcin Łaszczyński, członek zespołu przygotowującego publikację z ramienia IPN.

Okazuje się, że do przetrzymywania akowców wykorzystywano nie tylko przejęte przez komunistyczny aparat bezpieczeństwa miejsca służące jako więzienia nazistom. Drugą kategorię lokali stanowiły bezprawnie odebrane właścicielom cywilne budynki mieszkalne, zaadaptowane przez NKWD i Siersz, a następnie UB i GZI do celów represyjnych. W tych budynkach piwnice zostały przerobione na cele, a wyższe kondygnacje – na pokoje przesłuchań.


„Jezu, wyratuj!”

Badania IPN dowodzą, że wybór prywatnych kamienic na miejsca kaźni nie wynikał jedynie z prostej kalkulacji: więźniów politycznych dużo, a więzień mało. Wąskie piwnice bez okien nadawały się wprost idealnie do celu, jaki postawili sobie funkcjonariusze aparatu bezpieczeństwa.

– Chodziło o to, by samo przebywanie w areszcie było przeżyciem tak traumatycznym, by złamać w więźniach wolę oporu i wydobyć od nich informacje. W piwnicach nie było żadnej infrastruktury więziennej. Nie było prycz ani sanitariatów. Ludzie spali na gołej ziemi, zawszeni, brudni, załatwiali się pod siebie. W niektórych celach nie było światła, w innych żarówka o dużej mocy paliła się przez całą dobę. Karcery miały wysokość ok. 1,5 metra, żeby więzień nie mógł się nawet wyprostować. W malutkich pomieszczeniach siedziało od kilkunastu do kilkudziesięciu osób. Z zachowanych relacji tych, którym udało się opuścić takie areszty, wynika, że spali stłoczeni tak ciasno, iż musieli odwracać się na komendę. Jeżeli do tego dodać świadomość, że nikt tak naprawdę nie wiedział, gdzie znajdują się zatrzymani i że oprawcy mogą z nimi zrobić dosłownie wszystko, można sobie wyobrazić stan psychiczny osadzonych – mówi dr Łabuszewski.

Do trudnych warunków trzeba dodać wielogodzinne przesłuchania, podczas których więźniów bito kablem lub gumową pałką do utraty przytomności – co niejednokrotnie kończyło się śmiercią lub trwałym kalectwem przesłuchiwanego – wyrywano im paznokcie, przypalano, łamano kości itp. Repertuar był zasadniczo nieograniczony i w dużej mierze zależał od okrutnej fantazji przesłuchujących.

Czas przebywania w danej placówce zależał od kategorii obiektu. Kamienice w rodzaju tej na ul. Świerszcza 2 pełniły raczej funkcję aresztów, w których przetrzymywano osoby będące w trakcie śledztwa. W owianym ponurą sławą areszcie na ul. Strzeleckiej 8 więźniowie przebywali zazwyczaj kilka tygodni. Po wyrokach najczęściej trafiali poza Warszawę, do więzień w Rawiczu, Wronkach, Strzelcach Opolskich lub w Inowrocławiu i Fordonie. Większość skazanych za udział w konspiracji antykomunistycznej wyszła na wolność po amnestii w roku 1956.
PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter