28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Papież a dusza polska

Ocena: 0
4838
Czy „Jan Paweł II przegrał walkę o polską duszę” – jak zaanonsował w świątecznym wydaniu jeden z tygodników opinii?
„Polscy postępowcy” – relacjonuje autor tekstu – „pokątnie” przyznają, że „zanadto dali się uwieść charyzmie JPII”. „Warunkowo zaakceptowali jego etykę seksualną, aborcyjny rygoryzm z niepojętych przyczyn uznali za kompromis, z szacunku do papieża niepotrzebnie tolerowali symbole religijne w przestrzeni publicznej”. Dziś zamierzają „forsownie nadrabiać zapóźnienia do zlaicyzowanego Zachodu”. Tytuł artykułu – „Utopiony w utopii” – jest wymownie wydrukowany białą czcionką na czarnym tle.

Jednocześnie mieniąca się barwami okładka czasopisma podpowiada, kto ową walkę wygrał: świat konsumpcji. Wiemy już, jaką odpowiedź na pytanie: „Co z tą Polską?” proponuje nam, Polakom, wpływowy, błyszczący tygodnik.

Przypomnijmy teraz odpowiedź zaproponowaną przed laty przez tego, który – zdaniem owego tygodnika – „przegrał”. Oto słowa Jana Pawła II wypowiedziane w czerwcu 1979 roku na krakowskich Błoniach: „Zanim stąd odejdę, proszę was, abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię «Polska», raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością – taką, jaką zaszczepia w nas Chrystus na chrzcie świętym – abyście nigdy nie zwątpili i nie znużyli się, i nie zniechęcili, abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy. […] Abyście nigdy nie utracili tej wolności ducha, do której On „wyzwala” człowieka, abyście nigdy nie wzgardzili tą Miłością, która jest «największa», która się wyraziła przez Krzyż, a bez której życie ludzkie nie ma ani korzenia, ani sensu”.

Jak jego prośbę spełniali i spełniają Polacy?

Przyjrzyjmy się poziomowi praktyk religijnych. Wyniki różnych badań przynoszą zbieżny rezultat: udział naszych rodaków w niedzielnych nabożeństwach najpierw – na przełomie lat 70. i 80. – wzrósł, a później, przy fluktuacjach, powoli malał.

Po wyborze Jana Pawła II, jego pierwszej pielgrzymce, powstaniu „Solidarności” i szoku stanu wojennego praktyki religijne zaczęła powszechnie deklarować „peerelowska inteligencja” – ludzie z wyższym wykształceniem. Wedle ówczesnych (oczywiście tajnych) badań OBOP dla Biura Politycznego KC PZPR odsetek osób po studiach określających się jako niewierzące spadł z 32 proc. do 10 proc. Podobne zjawisko dotyczyło osób z wykształceniem średnim, w tym urzędników. Ów powrót „socjalistycznych elit” do zachowań i tożsamości zachowanych przez ciągle religijną, mniej wykształconą, większość narodu zaowocował wzrostem ogólnopolskiego wskaźnika praktyk. Według Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego w roku 1982 wynosił on aż 57 proc. Później nieco zmalał, ale wciąż wahał się w granicach 50 proc.

Gdy kusił nas – nazbyt parcianą retoryką – „samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce” z wiersza Herberta, spełnianie prośby papieża Polaka było wyzwaniem, któremu potrafiliśmy sprostać. Pomagała – według słów poety – potęga smaku. Siły obozu (re)ewangelizacji i związane z kryzysem ustroju procesy desekularyzacji przeważyły nad połączoną presją procesów laicyzacji i słabnących sił „naukowego ateizmu”.

Bilans czasów wolności

Jak jest w latach demokracji, rynku i odzyskanej niepodległości? Jak zachowaliśmy się, gdy smak musiała zastąpić dzielność, „nieznośna w swym uporze” cnota? Gdy kuszono nas „lepiej
i piękniej”?

Z jednej strony Kościół wraca do przestrzeni publicznej. Krzyże pojawiają się w urzędach. To powrót do wzoru wypracowanego jeszcze w czasach I Rzeczpospolitej: sojuszu Kościoła i religii ze specyficznym polskim republikanizmem.

Z drugiej strony, towarzyszący transformacji kryzys, a także zachłyśnięcie się wolnością i światem kolorowych towarów przynoszą spadek wskaźnika praktyk religijnych. W roku 1993 wynosi on 43 proc. Jednak później tendencja odwraca się: pod koniec dekady wskaźnik wynosi 46-48 proc., a do połowy następnej dekady – ok. 45 proc. Jednocześnie prawie podwaja się (z ok. 10-11 proc. w latach 1988-90 do 16-19 proc. w latach 1998-2007) wskaźnik communicantes: ludzi przystępujących do Komunii świętej. Bardzo powolnemu zmniejszaniu się odsetka ludzi stale praktykujących towarzyszy bardziej dynamiczny i wyraźny proces wzmacniania siły ich wiary.

Polska, zmieniając się głęboko, budując rynek i demokratyczne społeczeństwo, nie odrzuca (co zdarzyło się wcześniej w sporej części państw Zachodu) swoich kulturowych, religijnych tożsamości. Podobnie jak np. Włochy, Chorwacja, Turcja czy USA podąża ścieżką modernizacji bez sekularyzacji.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter