Policja znowu apeluje, by starsze osoby uważały na kradzieże pieniędzy na tzw. wnuczka. Dawny problem wrócił?
Problem istnieje od ponad czterech lat. I co jakiś czas sposób działania przestępców zmienia się. W tej chwili wcześniejsza metoda została przez nich zmodyfikowana. Poprzednio przestępcy udawali wnuczka lub dalekiego krewniaka, który potrzebuje pilnie pieniędzy. Odnajdywali w książkach telefonicznych imiona popularne wiele lat wcześniej. Mając telefon dzwonili, podszywając się pod krewniaka lub wnuczka i prosili o pilną pożyczkę, która miała uratować ich od kłopotów lub pozwolić zarobić więcej pieniędzy. Podejmowane przez policję działania spowodowały spadek tego rodzaju przestępstw. Aż do pojawienia się nowej metody.
Jak teraz działają przestępcy?
Schemat na początku jest ten sam. Oszust jako wnuczek dzwoni do starszej osoby, prosi o pożyczkę, po czym rozmowa się nagle urywa. Po chwili dzwoni inna osoba i podaje się za policjanta – opowiada, że rozmowa była kontrolowana i że osoba, która dzwoniła to oszust. Fałszywy policjant prosi o współpracę obiecując, że nic złego nie może się stać, a udzielona pomoc pomoże zatrzymać osoby należące do grupy oszustów posługujących się metodą „na wnuczka”. Prośba dotyczy wypłacenia pieniędzy, nierzadko oszczędności całego życia. „Policjant” – oszust zapewnia, że pieniądze zostaną zwrócone w 24 lub 72 godziny wraz z podziękowaniem za współpracę. Ostrzega ofiarę, żeby nie informowała nikogo o sprawie, ponieważ akcja może się nie udać. Przestępca uprzedza, że szczególnie chodzi tu o pracowników banków, którzy jakoby przeszkoleni przez policjantów informują osoby starsze wypłacające duże kwoty pieniędzy, że mogą paść ofiarą oszustów na „fałszywego wnuczka”. Rzeczywiście, ostatnio w jednym z banków starsza osoba zapytana, dlaczego wypłaca taką kwotę pieniędzy odpowiedziała, że to na remont mieszkania; potem okazało się, że została oszukana opisywaną metodą. Przestępcy bazują na wrażliwości starszych osób, które – wychowane w innych czasach – nie wahają się udzielić pomocy tym, którzy jej potrzebują.
Jak więc pomóc starszym ludziom, by nie wpadali w taką pułapkę?
Spotykamy się z nimi w klubach osiedlowych, w klubach parafialnych, na uniwersytetach trzeciego wieku i ostrzegamy przed tego rodzaju oszustwami, ale nie jesteśmy w stanie dotrzeć do wszystkich. Stąd nasza współpraca na tym polu. Ważne, aby wszyscy nie tylko policjanci, ale również członkowie rodziny przypominali swoim dziadkom, babciom i rodzicom, że przestępcy posługują się takimi metodami. A w razie pojawienia się telefonu z prośbą o pomoc osoby starsze powinny wiedzieć, że należy taką prośbę zweryfikować dzwoniąc do swoich bliskich lub – w przypadku oszustwa „na policjanta” – do policji pod numery alarmowe 112 lub 997. Trzeba również pamiętać, że policja ścigając przestępców nie korzysta ze środków finansowych osób prywatnych.
 | rozmawiała Irena Świerdzewska |
Co? Gdzie? Kiedy?
