16 kwietnia
wtorek
Kseni, Cecylii, Bernardety
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Ojcowie na start

Ocena: 0
2500
Ten wyścig wszystkie dzieci ukończą nie tylko z nagrodą, lecz także z dumą: z tatą przejechały trasę i pokonały własne słabości.
– Ścigaliśmy się już w ubiegłym roku. Ważne były nie miejsca, ale radość maluchów z przejechania całej trasy i nasza duma z nich. Są małe, ale dały radę przejechać na rowerach kilka kilometrów – mówi Jan z Pruszkowa. – To były nasze pierwsze zawody, tak ważne, że stale do nich wracamy wspomnieniami. Jechaliśmy w strugach deszczu. Podtrzymywałem synów w chwili rezygnacji i jednocześnie widziałem, jak dla tych małych chłopców – pokonujących samych siebie, w deszczu, w błocie – jest ważne to, że jedziemy razem. I to jest chyba najważniejsza rola ojca: wspierać dziecko w jego zmaganiach, wskazywać drogę, a jednocześnie uczyć, że zawsze może liczyć na tatę – mówi.

Wyścig rowerowy „Ojcowie na start” odbywa się już po raz czwarty. – Zachęcamy do rodzinnej jazdy na rowerze szczególnie ojców, bo to im zazwyczaj brakuje czasu na spędzanie wspólnych chwil z dziećmi – mówi organizator wyścigu Grzegorz Świderski ze Stowarzyszenia Rodziców „Na Fali”, działającego przy Przedszkolu i Szkole Promienie w Nadarzynie dla dziewcząt oraz Szkole Azymut w Pruszkowie dla chłopców. – W tym roku wyznaczyliśmy trasę rowerową w pięknym rejonie podwarszawskim, w Lasach Młochowskich, w pobliżu rezerwatu przyrody. A wszystko po to, by podkreślić, jaką wartość ma wspólne, rodzinne, a zarazem aktywne spędzanie czasu – dodaje.

Swoje ściganie będą miały także maluchy na rowerkach trzy-, czterokołowych, biegowych, hulajnogach. – Organizujemy miniwyścig dla najmniejszych dzieci, aby cała rodzina mogła się dobrze bawić i cieszyć w czasie rodzinnego pikniku. „Ojcowie na start” to nie tylko zawody, lecz także wiele atrakcji dla całych rodzin; na przykład kąciki zabaw dla dzieci i panel dyskusyjny o ojcostwie – wyjaśnia organizator.

– Promowanie roli ojca w wychowaniu dziecka jest bezcenne! Sam z doświadczenia wiem, jak bardzo czekałem na każdą aktywność przeżywaną z moim tatą. Niestety nie było ich zbyt wiele – mówi z kolei Darek Malejonek, muzyk. – Dlatego sam, już jako ojciec, starałem się jak najwięcej czasu spędzać z moimi dziećmi i wykorzystać każdą chwilę, bo one tak szybko mijają – przyznaje. Artysta podkreśla także, że ojciec ma niesamowitą moc w kształtowaniu serca dziecka, w wychowaniu chłopca na wojownika, który będzie walczył ze złem również w dorosłym życiu. – Chłopiec potrzebuje akceptacji i poczucia, że ojciec jest z niego dumny. To pomoże mu potem w byciu asertywnym i pewnym drogi, którą podąża. Dziewczynka musi mieć natomiast pewność, że jest piękna i jest oczkiem w głowie tatusia, nawet gdy są inne siostry – uważa muzyk.

– Nikt tak bardzo nie wpływa na dzieci jak ich rodzice. To w rodzinie rodzą się pierwsze pasje i to tam szlifuje się pierwszy mały „warsztat”. Najwięksi sportowcy wielokrotnie powtarzają, że nie byłoby ich osiągnięć, gdyby nie ich mama czy tata. Dlatego – jak podkreśla Jacek Gardener, triathlonista, IronMan, mistrz Polski w roku 2011 oraz wicemistrz w roku 2012 – rodzinny wyścig rowerowy to wspaniała okazja, by rozbudzać miłość do sportu.

W dobrych zawodach zawsze warto wystartować i bieg ukończyć (por 2Tm 4,6). Bo to jest taki wyścig, w którym każdy jest zwycięzcą – każdy, kto podejmuje wysiłek budowania relacji z dzieckiem, także przez wspólne rodzinne zawody rowerowe, wędrowanie po górskich szlakach, pływanie, bieganie czy jeżdżenie na rolkach.

– Często zapominamy, co dla nas było w dzieciństwie najcenniejsze. Okazuje się, że wcale nie było ważne, jakie mieliśmy zabawki, na ile zajęć dodatkowych chodziliśmy czy też ile krajów udało nam się zwiedzić. Ważne było to, co wspólnie przeżyliśmy z rodzicami. Niezwykłe są wspomnienia z wyprawy z tatą na ryby czy namiot albo też z mamą zbierane kwiaty na łące i wspólne wkładanie ogórków do słoika. To są najcenniejsze chwile, które pamiętamy przez całe życie. Może nie zawsze idealne, ale czasem nawet wspomnienie jednej wycieczki potrafi nas wyposażyć w siłę na całe życie – mówi Kinga Prybyło, która wraz z całą rodziną uczestniczyła w poprzedniej edycji wyścigu.

Zachęcamy do udziału i zapraszamy rodziców z dziećmi do Nadarzyna w sobotę 31 maja.

Start i meta: stadion GOS w Nadarzynie, ul. Żółwińska 20

Rejestracja: od godz. 9; start – godz. 11 (wymagany kask)

Opłata startowa: 10 zł od całej rodziny (przed startem)

Rejestracja: www.ojcowienastart.pl

Kaja Małecka-Kotlarz
fot. Anna Małek
Idziemy nr 20 (452), 18 maja 2014 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 16 kwietnia

Wtorek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem życia.
Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 30-35
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter