16 kwietnia
wtorek
Kseni, Cecylii, Bernardety
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Mocny wstrząs

Ocena: 5
1724

Co może ucieszyć człowieka, który ma niemal wszystko?

„Gra” to film z końca ubiegłego tysiąclecia. Głównym bohaterem jest Nicholas Van Orton, grany przez Michaela Douglasa. Biznesmen, który życie podporządkował pogoni za bogactwem, kosztem rodziny. Systematycznie odmawia zaproszeniom na uroczystości i spotkania. Nawet życzenia urodzinowe przyjmuje za pośrednictwem nagrania i to bardzo niechętnie. Jedyną osobą, z jaką Nicholas decyduje się zobaczyć, jest jego młodszy brat Conrad. Ten jest jego całkowitym przeciwieństwem: młody, wyluzowany, cieszy się życiem i w pełni je wykorzystuje.

Co może ucieszyć człowieka, który ma niemal wszystko? Przed takim pytaniem stanął Conrad. Co podarować bratu? Ferrari? Nie, przecież dla milionera kupno takiego samochodu jest kwestią kaprysu. Złotego rolexa? Też nie, bo to zbyt oklepane. Co zatem otrzymuje Nicholas? Zaproszenie do elitarnego klubu CRS organizującego tajemnicze „gry”. Nagrodą ma być uczynienie egzystencji ciekawszą. Pan Van Orton bez entuzjazmu wybiera się „obejrzeć” prezent urodzinowy. Na miejscu znajduje przeciętnie wyglądające biuro. To, co z całą pewnością mogłoby wzbudzić podejrzenia, to seria dziwnych pytań i testów fizycznych poprzedzających przyjęcie do elitarnego klubu. Gra zaczyna się, gdy w domu klienta pojawia się tajemniczy klaun z jeszcze bardziej tajemniczą zawartością – kluczem z logiem stowarzyszenia CRS. Dalej robi się coraz ciekawiej.

Thriller ukazuje postać Nicholasa Van Ortona, pochmurnego bankiera, do którego nie sposób zwracać się inaczej niż „pan”, i jego drogę przez mękę, która ma na celu zakłócić spokój poukładanego życia. Film przedstawia „wykształciucha”, któremu dane jest przeżyć „zbawienny koszmar”. Składa się on z odrzucenia przez społeczeństwo, bezsilności, naruszenia prywatności, tymczasowej biedy oraz… dramatycznego zakończenia. Gdy wychodzi na jaw, że wszystkie niebezpieczeństwa to tylko ustawiona gra, młodszy brat mówi do starszego, który z ulgą rzuca się mu w objęcia: „Wybacz bracie, ale bardzo źle było z tobą, musieliśmy coś zrobić”.

Nierzadko w naszym otoczeniu spotykamy ludzi podobnych do bohatera filmu. Mają wszystko: zdrowie, dobrych ludzi w otoczeniu, pieniądze i świetne wykształcenie, a mimo to wciąż sobie wymyślają problemy i się skarżą. Być może trzeba zaaplikować im jakiś rodzaj „wstrząsu” jak w thrillerze. Czasami sam Pan Bóg w swej dobroci tak czyni, zsyłając na nich mocniejsze doświadczenia.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest duchownym Prałatury Opus Dei w Warszawie

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 16 kwietnia

Wtorek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem życia.
Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 30-35
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter