4 maja
sobota
Moniki, Floriana, Wladyslawa
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Masz sieć?

Ocena: 4.9
1370

Chciałbym mieć taką sieć, by w nią wpleść życia treść, by nią kraść księżycowe światło… – ta genialna piosenka Michała Bajora budzi lepiej niż poranna kawa. Przyszła mi na myśl, ponieważ niektórzy porównują więź małżeńską właśnie do takiej sieci, splątanej z wielu nici i niteczek.

Poczucie przynależności, lojalności, wsparcia i zaufania, czyli przyjaźń małżeńska, jest tym, co nadaje związkowi głębię i sprawia, że po prostu chce się razem żyć. Związki pozbawione tego spoiwa określane są jako „puste”, trwające już tylko siłą woli, z poczucia obowiązku lub – jak żartują niektórzy – mocą kredytu hipotecznego. Nie dają szczęścia i ciepła, nie kwitną, lecz wegetują, i rozpadają się gdy na firmamencie rozbłyśnie atrakcyjna alternatywa.

Taka „sieć” nie bierze się znikąd. To owoc codziennej pracy, banalnych gestów, drobnych jak ziarnka piasku, które razem tworzą wielką plażę. W każdej chwili można dowiązać lub przeciąć kolejną nitkę. Poranek, wychodzę z sypialni niedospana i z listą spraw do ogarnięcia. Czy mimo wszystko uśmiechnę się do męża, dotknę jego ramienia albo pocałuję go w locie? Wspólne zakupy. Co robię, gdy żona przymierza piątą już sukienkę? Czy burknę, żeby się pospieszyła, czy powiem: W tej wyglądasz super! Może przymierz jeszcze tę żółtą? Czy wyjdziemy uśmiechnięci i bliżsi sobie, czy źli i obrażeni? Czy przez ten krótki czas sieć naszej więzi została wzmocniona, czy stała się uboższa o kilka kolejnych nitek?

John Gottmann, znawca problematyki małżeńskiej, twierdzi, że w najbardziej udanych związkach stosunek zachowań więziotwórczych do zachowań niszczących więź jest jak 20:1. Poprzeczka ustawiona wysoko.

Ale zejdźmy na ziemię, zastanówmy się, jak to wygląda w naszym małżeństwie i jakie zachowania przeważają. Częściej dodajemy czy przecinamy? Inny autor, Mark Gungor, w książce „9 małżeńskich rad, a każda warta milion dolarów” jako pierwszą i najważniejszą podaje – uwaga, banał: Bądźcie dla siebie mili! Autor twierdzi, że wielu zranień i kryzysów dałoby się uniknąć, gdyby ludzie, na zewnątrz promienni, nieziemsko cierpliwi, życzliwi i gotowi wpaść do rowu, żeby nie przejechać wiewiórki, w domu nie zmieniali się nie do poznania i nie traktowali najgorzej tych, którzy w porządku miłości powinni być traktowani najlepiej.

Ma rację Gungor, twierdząc, że niezależnie od wszystkiego, od tego, jak bardzo irytująco zachowuje się nasz małżonek, my zawsze możemy być dla niego mili, tak jak potrafimy być mili dla najbardziej uciążliwych klientów w pracy. To tylko mały, ale na pewno istotny wątek w temacie pielęgnowania więzi małżeńskiej. Miejmy go w głowie i często stawiajmy sobie pytanie: czy właśnie dodaliśmy, czy przecięliśmy kolejną łączącą nas nić?

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 4 maja

Sobota, V Tydzień wielkanocny - wspomnienie św. Floriana, męczennika
Jezus powiedział do ucznia: «Oto Matka twoja».
I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 19, 25-27
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Fatimskiej 4-12 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter