Inicjatywa trwa od marca tego roku, a z tygodnia na tydzień liczba chętnych stale rośnie. Frekwencja sięga kilkunastu uczniów. Są to zarówno stali uczestnicy, jak i uczniowie z konkretnym problemem. – Na początku chcieliśmy, aby te zajęcia były skierowane do zdolnej młodzieży z ubogich rodzin, która dzięki projektowi mogłaby rozwijać swoje pasje i umiejętności – mówi Maksym Figat. – Później dostrzegliśmy problem przeciętnego ucznia, który musi zdawać maturę z matematyki, a niekoniecznie czuje się z niej mocny. Chcemy pomóc tym uczniom nie tylko dobrze zdać maturę, a w konsekwencji dostać się na wymarzone studia, lecz przede wszystkim zaszczepić w nich pasję matematyczną – dodaje.
– Pomysł kiełkował we mnie od dawna. Od zawsze byłem dobry z matmy, więc któregoś dnia pomyślałem, że może warto byłoby dzielić się wiedzą z innymi. Miałem już pewne doświadczenie, ponieważ niejednokrotnie pomagałem swoim znajomym. Wtedy stwierdziłem, że znam osoby, które chciałyby mi pomóc w realizacji tego pomysłu i tak się zaczęło – mówi o początkach „Pogotowia Matematycznego” Maksym Figat.
„Kadra” liczy 14 osób. Oprócz darmowych zajęć z matematyki odbywają się również korepetycje z fizyki. Prowadzi je doświadczona nauczycielka, która przez wiele lat uczyła matematyki i fizyki w szkole.
Uczestnicy przez dwie godziny pracują nad konkretnymi zagadnieniami pod okiem nauczyciela. Zdarza się, że w przypadkach dużych trudności z matematyki są zajęcia indywidualne. Efekty są widoczne już na pierwszy rzut oka. – Na początku miałam problemy z matematyką. Od czasu kiedy zaczęłam uczęszczać na zajęcia, zaczęłam rozumieć i lubić matematykę. A moje oceny bardzo się poprawiły – mówi gimnazjalistka.
Paulina Jabłońska |