28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

"Czarne protesty" znów na ulicach

Ocena: 0
6292

Pod hasłem "Czarna Środa" w wielu miastach w Polsce odbyły się w środę protesty ws. zmian przepisów dotyczących aborcji. Ulicami Warszawy przeszedł marsz zwolenników liberalizacji obowiązującej ustawy. Akcjom towarzyszyły kontrmanifestacje, organizowane przez środowiska pro life.

fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk

Protesty organizowane w kraju przez Ogólnopolski Strajk Kobiet są odpowiedzią na decyzję Sejmu, który w ubiegłym tygodniu odrzucił w pierwszym czytaniu obywatelski projekt "Ratujmy Kobiety 2017" liberalizujący przepisy dot. aborcji, a do dalszych prac w komisji skierował projekt Komitetu #ZatrzymajAborcję, zaostrzający obowiązujące prawo.

By do prac w komisji trafił także projekt "Ratujmy Kobiety 2017", który zakładał m.in. prawo do przerywania ciąży na żądanie kobiety do końca 12. tygodnia, zabrakło 9 głosów. W głosowaniu nie wzięło udziału 10 posłów Nowoczesnej. Troje posłów PO głosowało przeciw, siedemnastu posłów Platformy nie uczestniczyło w głosowaniu. Wśród przeciwników odrzucenia projektu w pierwszym czytaniu było natomiast 58 posłów klubu PiS.

W środę po południu w Warszawie zwolennicy Komitetu "Ratujmy Kobiety 2017" zebrali się przed siedzibą PO przy ul. Wiejskiej. Jak powiedziała na otwierającej marsz konferencji prasowej, przedstawicielka Warszawskiego Strajku Kobiet Klementyna Suchanow, odrzucanie obywatelskich projektów przez Sejm to "niechlubna tradycja".

Jak mówiła, "marsz będzie miał kilka stacji pod biurami wszystkich partii opozycyjnych i rządzącej dlatego, że wszystkie w zeszłym tygodniu wykazały się po pierwsze nieodpowiedzialnością w stosunku do naszego zdrowia, naszego życia, brakiem szacunku do podpisów zebranych pod projektem".

Jeszcze przed rozpoczęciem marszu uczestnicy wyczytywali nazwiska posłów, którzy głosowali za odrzuceniem projektu "Ratujmy Kobiety 2017" i krzyczeli: "Oddaj mandat, przeproś kobiety".

Uczestnicy marszu nieśli transparenty z hasłami: "Zrobimy sobie lepsze prawo. Kobiety do polityki", "Wolność kraju mierzy się wolnością kobiet", "Piekło kobiet trwa", "Sejm nienawiści". Skandowali m.in. "myślę, czuję decyduję", "wasza ustawa nas zabija", "to nie kompromis, to kompromitacja", "wasza wiara, od nas wara".

Marsz sprzed biura PO przeszedł pod siedzibę Nowoczesnej na Nowym Świecie. Tam również odczytano nazwiska posłów, którzy chcieli odrzucenia projektu "Ratujmy Kobiety 2017".

Do manifestujących wyszedł poseł Nowoczesnej Mirosław Suchoń. Przedstawiciele manifestujących odczytali list, w którym domagają się od PO i Nowoczesnej złożenia poselskiego projektu, liberalizującego przepisy dot. aborcji oraz zainicjowania kampanii medialnej przeciwko ich zaostrzeniu.

Suchoń poinformował o działaniach Nowoczesnej podjętych po środowym posiedzeniu klubu; podkreślił, że klub złoży w Sejmie dwa projekty liberalizujące prawo aborcyjne – jeden, który będzie powtórzeniem obywatelskiej propozycji Komitetu "Ratujmy Kobiety 2017" i drugi, autorstwa posłanki Joanny Schmidt (N).

– Uważamy, że prawa kobiet są ważne i trzeba o nie walczyć – powiedział Suchoń i dodał, że Nowoczesna zaapelowała do wszystkich klubów parlamentarnych, aby projekt "Ratujmy Kobiety 2017" skierować jako projekt poselski. 
 
Protestujący udali się następnie przed biuro PiS przy ul. Nowogrodzkiej. Tu nie wyczytywano nazwisk posłów, którzy głosowali za odrzuceniem projektu "Ratujmy Kobiety 2017", bo – podkreślali organizatorzy – "tutaj ich odczytanie zajęłoby trzy dni".

Przywołano natomiast nazwisko posła PiS Bartłomieja Wróblewskiego, autora wniosku do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie przepisu zezwalającego na przerwanie ciąży ze względu na wady płodu. 

Po godz. 20 protest został rozwiązany przez organizatorów; uczestnicy demonstracji rozeszli się do domów. Jak poinformowała stołeczna policja, w kulminacyjnym momencie marszu wzięło udział 1500 osób. 

Wieczorem KSP poinformowała, że tuż po zakończeniu protestu przed siedzibą PiS doszło do incydentu. Budynek przy ul. Nowogrodzkiej został obrzucony woreczkami z czerwoną farbą. Policja przesłuchuje jedną osobę.

Z kolei przed stacją metra Centrum zgromadzili się przeciwnicy marszu "Czarna Środa". Uczestnicy pikiety zorganizowanej przez Fundację Życie i Rodzina popierają znajdujący się Sejmie projekt "#ZatrzymajAborcję", zaostrzający obowiązujące przepisy dot. aborcji, przez usunięcie możliwości legalnego przerwania ciąży ze względu na ciężkie wady płodu. 

Protestujący trzymali polską flagę oraz transparenty z napisami: "Każdy ma prawo do życia", "Tak dla życia", "Niepodległość dla nienarodzonych", "Rozmnażać się, nie tępi(e)ć", "Dziś aborcja, jutro Auschwitz", "5-te nie zabijaj". W trakcie protestu modlono się, śpiewano Rotę oraz "My chcemy Boga". Protest zakończył się ok. godz. 19. Wzięło w nim udział ok. 70 osób.

Protesty w ramach "Czarnej Środy" odbyły się także innych miastach w Polsce.

We Wrocławiu do kilkuset osób przemówiła inicjatorka i liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Marta Lempart. – Spotykamy się dzisiaj po to, żeby sobie przypomnieć, co jest naszą największa siłą. Jesteśmy wielką organizacją obywatelską, która wierzy w państwo prawa i to nas łączy. 3 października protestowałyśmy my, a nie politycy, czy opozycja parlamentarna – powiedziała Lempart.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter