GMO, czyli żywność modyfikowana metodą inżynierii genetycznej, jest sprzedawana od roku 1994,
fot. Barbara Wiśniowska
choć pierwszy taki organizm został wyprodukowany w roku 1973, a modyfikacje metodami hodowlanymi były znane już od starożytności (poprzez krzyżowanie roślin powstały m.in. pierwiosnki, a w wyniku krzyżowania różnych gatunków zwierząt stworzono np. muła).
Modyfikacje, jakim są poddawane organizmy, można podzielić na trzy grupy: zmieniona zostaje aktywność genów naturalnie występujących w danym organizmie, do organizmu wprowadzone zostają dodatkowe kopie jego własnych genów lub wprowadzany gen pochodzi z organizmu innego gatunku. Te ostatnie to organizmy transgeniczne. Modyfikowanie genetyczne budzi wiele kontrowersji, gdyż ma ogromne zalety, ale także wady. Zwiększa ilość plonów oraz odporność na herbicydy, pozwala uprawiać rośliny na płytko zaoranej glebie, dzięki czemu nie wyjaławia się ona tak prędko. Rośliny modyfikowane genetycznie szybciej dojrzewają i wolniej się psują. Wielu zwolenników utrzymuje, że dzięki modyfikacjom zapobiega się głodowi na świecie, a rolnicy osiągają większe dochody. Przeciwnicy twierdzą, że GMO wcale nie jest opłacalne, lecz wręcz szkodliwe dla zdrowia, że za modyfikowane nasiona trzeba więcej płacić.
Nie ma chyba drugiego tematu tak mocno przebadanego przez naukowców jak ten. Liczne badania dowodzą, że inżynieria genetyczna nie szkodzi zdrowiu, co więcej – że rośliny te są bardziej dla nas korzystne. Aby podjąć wyważoną decyzję, powinniśmy się zapoznać ze wszystkimi tymi badaniami i zwrócić baczną uwagę, kto je finansował. Ja przytoczę tylko jedno ciekawsze, choć nieapetyczne. Zespół badaczy z Uniwersytetu w Caen przez dwa lata karmił szczury modyfikowaną kukurydzą. U zwierząt już po czterech miesiącach zwiększyła się zapadalność na nowotwory oraz śmiertelność. Środowisko naukowe nie uznało badania z powodu zbyt małej populacji szczurów i braków w dokumentacji, jednak stwierdziło, że w przyszłości powinno się wydłużyć w czasie kolejne badania nad GMO.
Nie jestem zagorzałą przeciwniczką modyfikacji genetycznych. Moim zdaniem najciekawszym eksperymentem był ten, w którym podano gen skorpiona grzybom infekującym komary. Dzięki temu szansa, że zarażą one malarią, zmalała kilkakrotnie. Sama niezbyt często chcę być królikiem doświadczalnym. Jeśli mam możliwość, nie kupuję arbuzów bez pestek, które też są osiągnięciem inżynierii genetycznej.
SAŁATKA Z ARBUZA
Składniki: arbuz niemodyfikowany | ser feta | mięta
Sposób przygotowania: Pestki arbuza wyrzucamy. Składniki rozdrabniamy, łączymy i wstawiamy na godzinę do lodówki.
Co? Gdzie? Kiedy?
