– Zupę miętową odkryłam w Anglii – opowiada Maria Krynicka, która trzydzieści lat temu pracowała jako opiekunka do dziecka u angielskiej rodziny. – Pani domu pasjonowała się zbieraniem przepisów i kupowała na wyprzedażach książki kucharskie z różnych stron świata. Przeglądałam je w wolnych chwilach, żeby podszkolić angielski – wspomina.
W książce o kuchni armeńskiej natrafiła na potrawę, która ją zaintrygowała: łatwa, szybka i oryginalna zupa. Za pomocą kuchennej miarki przeliczyła podane w przepisie filiżanki (cup) na litry, a później na szklanki. – Przywiozłam do Polski wiele przepisów, ale gdzieś mi się zawieruszyły. Tylko ten na zupę stosuję tak często, że znam go na pamięć. Mieszkam sama, nie czuję się dobrą kucharką, dlatego najczęściej gotuję właśnie takie proste potrawy – wyjaśnia pani Maria. Czasem przyrządza też zmodyfikowaną wersję zupy: zamiast cebulki i mięty dodaje owoce. – Niektórzy są zdziwieni, bo taka potrawa kojarzy im się ze zwykłą owsianką, którą jada się na śniadanie. Ale ta zupa jest zupełnie inna, jogurt nadaje jej lekko kwaskowy smak. Dla mnie jest idealna na obiad – zapewnia.
Zupa miętowa
Składniki: 0,4 l wody, 400 g jogurtu naturalnego, pół szklanki płatków owsianych, 1 mała cebula, 1 czubata łyżka masła, 1 łyżeczka soli, 1 łyżeczka posiekanych liści świeżej mięty (lub ½ łyżeczki suszonej).Sposób przygotowania: Cebulę posiekać i podsmażyć. Do osolonej wrzącej wody wsypać płatki i gotować przez 5 min. Zestawić z ognia. Powoli wlewać jogurt i mieszać z owsianką, stopniowo, by nie doprowadzić do ścięcia. Postawić znowu na małym ogniu i cały czas mieszać aż do zagotowania. Na koniec dodać do zupy cebulkę i miętę.
Hanna Dębska |