19 marca
wtorek
Józefa, Bogdana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Jeszcze o problemach z językiem urzędowym

Ocena: 0
1225

Przed tygodniem zaprezentowałem trzy próbki oficjalnych, ogólnodostępnych tekstów, które były – delikatnie mówiąc – niezbyt przyjazne w odbiorze i niezbyt zrozumiałe.

fot.pixabay.com

Przed tygodniem zaprezentowałem trzy próbki oficjalnych, ogólnodostępnych tekstów, które były – delikatnie mówiąc – niezbyt przyjazne w odbiorze i niezbyt zrozumiałe. Z tego typu językiem my, niespecjaliści, spotykamy się wciąż zbyt często w bardzo różnych sytuacjach, a wtedy trudno mówić o rzetelnej komunikacji i o równorzędności jej uczestników. Dość długo przy tym przedstawiciele rozmaitych instytucji i urzędów nie widzieli żadnego problemu w posługiwaniu się taką polszczyzną, a stopień skomplikowania tekstów urzędowych, prawnych i prawniczych stale wzrastał wraz ze zwiększającą się liczbą różnego rodzaju przepisów, do których siłą rzeczy teksty te się odwołują.

Oczywiście, problem ten istniał od dawna (dość przypomnieć urzędniczą nowomowę okresu PRL), ale wręcz skokowa zmiana na gorsze nastąpiła w tym zakresie wraz z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej, a właściwie wraz z tzw. procesem akcesyjnym. W bardzo krótkim czasie konieczne stało się przetłumaczenie tysięcy dokumentów, już w oryginale napisanych językiem niezbyt zrozumiałym i niezbyt poprawnym. Specyficzna odmiana angielskiego, jakim posługują się urzędnicy Unii Europejskiej, czasem określana jako eurożargon, a nawet język brukselski (nie ma on, rzecz jasna, nic wspólnego z zachowanym szczątkowo dialektem z okolic Brukseli), już od dawna jest negatywnie oceniana przez specjalistów z wielu krajów Europy. Masowe tłumaczenia sprawiły, że wiele takich wyrazów i ich znaczeń (niekiedy mówi się na nie brukselizmy), połączeń i całych konstrukcji składniowych trafiło do polszczyzny – najpierw tylko do aktów prawnych, następnie do różnego typu dokumentów, a w końcu także do języka (nawet mówionego) polityków, dziennikarzy i urzędników. I dzisiaj już w bardzo różnych typach tekstów spotykamy np.: biodegradowalność, deforestację, dyrektywy maszynowe, kwoty mleczne, konkursy z preselekcją, polityki horyzontalne, pomocniczość, subsydiarność…

Nowe słowa (często nienaturalnie brzmiące, ponieważ utworzone niezgodnie z tradycyjnymi zasadami słowotwórczymi), nowe znaczenia wyrazów od dawna obecnych w polszczyźnie, nietypowe połączenia wyrazowe, konstrukcje analityczne, czyli przesadnie rozbudowane, wyrażenia nominalne, czyli oparte na rzeczownikach, a unikające czasowników – to tylko leksykalne przykłady „nieprostego języka”. A przecież bardzo ważna i utrudniająca rozumienie jest też (a może przede wszystkim) składnia – długie, niekiedy kilkudziesięciowyrazowe zdania, które są przy tym bardzo skomplikowane, wielokrotnie złożone, z licznymi wtrąceniami – to także znak rozpoznawczy języka, o którym piszę. Nic dziwnego, że przeciętny użytkownik polszczyzny takich tekstów po prostu nie rozumie.

W literaturze przedmiotu przywoływane są przykłady wręcz kuriozalne: oto klient banku czy petent w urzędzie, który złożył reklamację lub wniosek o coś, po jakimś czasie otrzymuje odpowiedź, której nie jest w stanie właściwie zinterpretować. Niekiedy wręcz nie wie, czy ten wniosek lub reklamację rozpatrzono pozytywnie, czy też negatywnie… Taka informacja na pewno w odpowiedzi się znajduje, tylko sformułowana jest w taki sposób i umieszczona w piśmie w takim miejscu (to też jest ważne dla właściwego odbioru), że odnalezienie jej i właściwe zrozumienie są bardzo trudne.

Od kilkunastu lat wzrasta, na szczęście, świadomość, że taki stan rzeczy nie jest właściwy i wymaga radykalnych zmian. Świadomość ta doprowadziła do powstania idei tzw. „prostego języka”, o którym szerzej za tydzień.

Idziemy nr 46/2022

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 marca

Wtorek - V Tydzień Wielkiego Postu
Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
nieustannie wielbiąc Ciebie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 1,16.18-21.24a
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

Nowenna do św. Rafki

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter