Nurt chrześcijański polskiego ruchu hipisów znalazł swoje odbicie również w ich twórczości. Interesującym tego przykładem jest zbiór wierszy „Życie w drodze. Antologia poezji hippisów” opublikowany w 1986 roku. Zawiera on 113 utworów 27 autorów, które zostały wybrane z ponad tysiąca zgromadzonych przez inicjatorów wydania tego tomu. Co ciekawe, aż w 46 wierszach można znaleźć słownictwo religijne. Jest ono przy tym używane w różny sposób i w różnych celach, a konteksty, w których występuje, wiele mówią o stosunku autorów do sfery sacrum.
Po pierwsze, wyrazy i wyrażenia mające znaczenia religijne są przez hipisów używane w znaczeniach wtórnych, metaforycznych, pozbawionych odniesień sakralnych, np. słowem „bóg” określa się przełożonego w wojsku, „demonem” nazywa się rozpacz, „aniołem” – tańczącego derwisza, a jako „grzech” określane jest coś w danej sytuacji niestosownego, konkretnie: śmiech wyrażający radość i beztroskę żyjącego w drodze bohatera. Czasem też wyrazy takie mają wprawdzie zacznie podstawowe, ale także pozbawione są konotacji sakralnych, np. „krzyż” nazywa po prostu narzędzie tortur.
Po drugie, hipisi wykorzystują słownictwo religijne do kontestacji rzeczywistości sacrum lub też – znacznie częściej – samej instytucji Kościoła. Jedna z autorek kreśli np. obraz alternatywnej historii ludzkości, której twórcami i zarazem bohaterami są zwyczajni ludzie. Chcą oni niejako na nowo urządzić świat, tym samym kwestionując i podważając istniejący Boski porządek: ponazywajmy się dla zabawy / ty – Adam / ja – Ewa / zjedzmy jakieś jabłko / i rozgniewajmy jakiegoś boga / żeby wygnał nas z raju / czterech ścian / starannie wymierzonych / i sterylnie czystych / uratujmy się z jakiegoś potopu / zamieńmy się / w słup soli / stwórzmy jakiś grzech / jakąś miłość / bo ja tak dłużej nie wytrzymam.
Szczególnie często hipisi krytykują obecność religii w rzeczywistości wojny. Oto charakterystyczny przykład: i jeszcze cię pobłogosławią / posyłając na śmierć / i jeszcze cię pobłogosławią / dając do ręki karabin / i jeszcze cię pobłogosławią / gdy pójdziesz zabijać / i jeszcze cię pobłogosławią / w imię… / Ojca Syna i Ducha Świętego? / w czyje imię / jeszcze cię pobłogosławią.
Najbardziej zaskakujący jest trzeci typ: aprobatywne wykorzystywanie leksyki religijnej w podstawowych znaczeniach sakralnych. O tym jednak już za tydzień.
dr Tomasz Korpysz |