Praca w niedzielę

fot.pixabay.com

Czy zakaz pracy w niedzielę dotyczy pracy intelektualnej i uprawiania sportu?

Powstrzymanie się od pracy wynika ze wzoru Stwórcy, który siódmego dnia odpoczywał, o czym czytamy w Księdze Wyjścia (Wj 20, 11). Na pamiątkę tego w dzień szabatu zakazana była jakakolwiek praca (Wj 20, 10). Chodziło też o wspomnienie wyjścia z Egiptu i wyzwolenie z niewolnictwa pracy, o czym czytamy w Księdze Powtórzonego Prawa (Pwt 5, 15). Teraz świętujemy niedzielę jako pamiątkę Zmartwychwstania Chrystusa oraz dzień wyzwolenia z niewoli grzechu.

Chrześcijański obowiązek powstrzymania się od pracy w niedzielę dotyczy prac ciężkich i zarobkowych. Co jest pracą ciężką? Niegdyś oznaczało to duży wysiłek fizyczny, natomiast praca intelektualna była dozwolona. Obecnie, w dobie naznaczonej pracą umysłową, za pracę ciężką uważamy wszelki wysiłek na tyle intensywny, że po pierwsze, zaburza nasze uczestnictwo w niedzielnej Eucharystii oraz uniemożliwia zajmowanie się sprawami duchowymi i boskimi, po drugie, odbiera nam radość z przeżywania dnia Pańskiego, po trzecie, nie pozwala na korzystanie z należnego odpoczynku duchowego i fizycznego.

Trudno będzie osobie, która w niedzielę uczy się do klasówki albo przygotowuje projekt, spokojnie myśleć o natchnieniach Pańskich. Ciężko będzie komuś, kto cały tydzień pracuje na komputerze, odpocząć, jeśli spędzi niedzielę przed monitorem. Niełatwo będzie każdemu pracownikowi, który w niedzielę pracuje tak samo jak przez cały tydzień, poczuć radość z dnia Pańskiego.

Należy więc do koniecznego minimum ograniczyć każdą pracę. Dotyczy to także gotowania wielkich niedzielnych obiadów czy służebnych prac koniecznych strażaków, pogotowia, policji, elektrowni, posługi kościelnej. Warto zrobić w niedzielę to, co naprawdę niezbędne. Ograniczy to niepokój naszego ducha.

Obowiązek powstrzymania się od prac zarobkowych oznacza nie tylko brak pracy dla zysku. Wskazuje, aby nie robić zwłaszcza tego, czym na co dzień zarabiamy. Ktoś, kto np. pracuje w prasowalni, powinien powstrzymać się w niedzielę od uprasowania choćby jednej rzeczy. Ktoś, kto żyje z naprawiania komputerów, nie powinien w niedzielę naprawiać komputerów – nawet bezpłatnie czy najbliższej rodzinie. Warto wspomnieć tu przysłowie: „Kto w niedzielę reperuje, w poniedziałek mu się psuje”.

A sport? Działalność sportowa nie prowadzona dla zysku i nie odciągająca od Boga jest czymś dobrym. Rozwija człowieczeństwo. Natomiast krytycznie należy ocenić zajęcia sportowe uprawiane wyłącznie z chęci zysku i wywołujące fanatyzm kibiców, bo to odciągnie ich od świętowania niedzieli.

Idziemy nr 25 (816), 20 czerwca 2021 r.