Zwraca też uwagę, że ideologia komunistyczna nieustannie związana była z walką z „wrogami, którzy byli wszędzie”, a czystki stanowiły nieodzowną cechę systemu. Można było zajmować bardzo ważne stanowiska państwowe, a mimo to z dnia na dzień stać się więźniem systemu.
Generał Marian Spychalski, jeden z najbliższych współpracowników towarzysza „Wiesława”, czyli Władysława Gomułki, został aresztowany w 1950 r., kiedy był wiceministrem obrony narodowej. Przez pięć lat – bez procesu i formalnego aktu oskarżenia – więziony był na Rakowieckiej, w karcerze lub w wilgotnej celi. W pierwszych miesiącach do karceru posyłany był nago. Nie miał wiadomości o rodzinie, nie dostarczano mu prasy, a „klawisze” mieli zakaz rozmawiania z nim. Śledczych interesowały przede wszystkim jego relacje z Gomułką, ale także stosunki rodzinne. Autor cytuje fragment przesłuchania i słowa Spychalskiego: „Przyrzekam, że wszystko powiem, co tylko będę pamiętał, a jeśli czegoś nie pamiętam, to proszę mi powiedzieć, a ja na pewno się przyznam”.
Spychalski, któremu później odwdzięczy się Gomułka, mianując go ministrem obrony narodowej i marszałkiem (1957-1968), a następnie (1968-1970) przewodniczącym Rady Państwa, jest tylko jednym z wielu szerzej omówionych bohaterów książki. Sporo miejsca autor poświęca też samemu Gomułce, aresztowanemu w Krynicy przez ppłk. Józefa Światłę na polecenie Bolesława Bieruta. Jego potraktowano znacznie łagodniej, umieszczając jedynie w strzeżonej w willi w Miedzeszynie.
Jest też wiele innych sylwetek ludzi, którzy uwierzyli w komunistyczny raj na ziemi. Okazał się dla nich piekłem.
Robert Spałek, „Komuniści przeciwko komunistom. Poszukiwanie wroga wewnętrznego w kierownictwie partii komunistycznej w Polsce w latach 1948-1956”, Instytut Pamięci Narodowej i wydawnictwo Zysk i S-ka, Warszawa, Poznań, 1134 s.
Wojciech Świątkiewicz |