20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Syria płonie

Ocena: 0
2126

– Są środowiska mające swój interes w tym, by konflikt w Syrii przedstawiać inaczej, niż on w rzeczywistości wygląda – mówi dyrektor Caritas Syria Pascal al-Kateb

Z Pascalem al-Katebem, dyrektorem Caritas Syria, rozmawia Iwona Żurek

 

Jak po pięciu latach wojny wygląda sytuacja w Syrii?

Sytuacja jest bardzo skomplikowana. W ostatnich dniach naloty na pozycje tzw. terrorystów, czyli po prostu wszystkich przeciwników prezydenta Baszara al-Assada, rozpoczęła Rosja. Tak naprawdę nikt nie wie, ile jeszcze potrwa ta wojna.

 

A w jakiej sytuacji są syryjscy chrześcijanie?

Na początku działania wojenne dotykały w równym stopniu wszystkich Syryjczyków, bez względu na wyznawaną religię. Ale wnikliwa obserwacja pokazuje, że przez ostatnie półtora roku sytuacja się zmieniła. Wiele wskazuje na to, że to właśnie chrześcijanie znajdują się na celowniku stron tego konfliktu. Społeczność międzynarodowa zdaje się nie dostrzegać, że ogromną rolę w prześladowaniu chrześcijan odgrywa Turcja. Z jednej strony zachęca syryjskich chrześcijan, by opuszczali swoją ojczyznę, udzielając im schronienia, a z drugiej strony naciska na ekstremistów z Państwa Islamskiego, by dopuszczali się jeszcze bardziej krwawych prześladowań.

 

Jaki Turcja ma w tym cel?

Dla mnie jest jasne, że Turcja pod przewodnictwem prezydenta Erdogana i politycy związani z Bractwem Muzułmańskim postawili sobie za cel, by oczyścić Syrię, tak jak Irak, z wszelkich śladów chrześcijaństwa. Dobrze pamiętam atak na dwie armeńskie wioski w pobliżu Hassake, zamieszkane głównie przez chrześcijan. Ponad dwieście osób, także kobiet i dzieci, zostało wtedy porwanych. Podczas ataku na Aleppo, który miał miejsce w Wielką Sobotę, zaatakowane zostały trzy chrześcijańskie świątynie: armeńska, syryjska i greckokatolicka. Osobiście nie wierzę w rozpowszechnianą w zachodnich mediach propagandę, że tzw. Państwo Islamskie zrobiło to bez logistycznego wsparcia z Turcji. Oni po prostu nie byliby w stanie tego zrobić sami.

 

Jak wyglądają prześladowania chrześcijan?

Terroryści z Państwa Islamskiego stawiają syryjskich chrześcijan przed wyborem: konwersja na islam albo śmierć. W nielicznych przypadkach bojownicy ISIS pozwalają chrześcijanom na płacenie specjalnego podatku, tzw. dżizji. Chrześcijanki są masowo porywane i sprzedawane na targach niewolników albo wykorzystywane seksualnie przez bojowników ISIS.

 

Wśród uchodźców docierających do Europy większość stanowią muzułmanie. Czy oni także cierpią z powodu wojny w Syrii?

Wszyscy jesteśmy Syryjczykami i wszystkich nas dotyka wojna. Na terenach kontrolowanych przez ekstremistów muzułmanie nie są oczywiście zmuszani do konwersji, ale naciska się na nich, by wstąpili w szeregi Państwa Islamskiego. Jeśli nie godzą się na to, oni również są prześladowani. Dlatego część z nich woli opuścić swoje domy i uciekać.

 

Ile osób musiało zamieszkać w obozach dla uchodźców?

Najnowsze statystyki pokazują, że 6 mln ludzi uciekło ze swoich domów i mieszka w obozach wewnątrz Syrii. Około 2,5 mln znajduje się w krajach sąsiadujących.

 

Jak Caritas pomaga ofiarom tej wojny?

Komórki Caritas pokrywają całe terytorium kraju. Na początku rozprowadzaliśmy wśród uchodźców żywność, materace, grzejniki i inne materiały pierwszej potrzeby. Następnie zaczęliśmy udzielać pomocy medycznej. Później pomagaliśmy uchodźcom znaleźć dach nad głową i zapewnić edukację dzieciom. Obecnie ruszyliśmy z dużym projektem pomocy psychologicznej dla dzieci. Próbujemy też pomagać Syryjczykom, którzy stracili wszystko w wyniku działań wojennych, odbudować ich życie, znaleźć pracę i stanąć na nogi.

 

Co wydaje się Panu ważniejsze: przyjmowanie uchodźców w Europie czy pomoc finansowa aby zapewnić uchodźcom godne warunki życia wewnątrz Syrii?

Oczywiście ważniejsza jest pomoc finansowa dla rodzin, które pozostały w kraju. Powiedzmy sobie jasno: Syryjczycy powinni pozostać w Syrii. Chcemy odbudować ojczyznę, a nie pozostawić ją na pastwę terrorystów.

 

Dlaczego we wspólnocie międzynarodowej są tak duże naciski, by przyjmować uchodźców u siebie, a tak mało mówi się o tym, jak pomagać Syryjczykom na miejscu?

Myślę, że są środowiska mające swój interes w tym, by konflikt w Syrii przedstawiać inaczej, niż on w rzeczywistości wygląda. Te środowiska chcą, by media przedstawiały tę wojnę na arenie międzynarodowej bardziej jako kryzys humanitarny niż konflikt zbrojny, za pomocą którego różni aktorzy załatwiają swoje interesy. Na początku zachodnie media przedstawiały prezydenta Assada jako dyktatora, którego należy obalić, by w Syrii zapanowała demokracja. W świat szedł przekaz, że w Syrii rebelianci walczą z dyktatorem. Później tych samych rebeliantów zaczęto nazywać terrorystami, a różne kraje wykorzystały to jako pretekst do wkroczenia do Syrii w imię walki z nimi. Teraz mamy do czynienia z kolejnym przekazem, który koncentrując uwagę społeczności międzynarodowej na problemie docierających do Europy uchodźców, daje rozgrywającym ten konflikt dla swoich celów okazję do tego, by osiągnąć to, czego chcą.

 

Iwona Żurek
fot. Iwona Żurek

Idziemy nr 42 (525), 18 października 2015 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 20 kwietnia

Sobota, III Tydzień wielkanocny
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem.
Ty masz słowa życia wiecznego.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 55. 60-69
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter