2014-10-22 10:04
stopaborcji.pl, lk / Warszawa (KAI), sg
fot. PAP/Leszek Szymański
Oznacza to, że głosowanie nad konwencją przesuwa się znów o przynajmniej dwa tygodnie, do czasu kolejnego posiedzenia Sejmu – informuje Fundacja Pro-prawo do życia, której członkowie uczestniczyli w posiedzeniu komisji.
Na wtorkowym posiedzeniu połączonych komisji spraw zagranicznych oraz sprawiedliwości i praw człowieka prowadzący obrady poseł Robert Tyszkiewicz (PO) narzucił tryb prac uniemożliwiający rzetelną debatę nad Konwencją Rady Europy. Na posiedzenie przybyli liczni przedstawiciele organizacji prorodzinnych i pro-life oraz niewielka liczba działaczy ruchu feministycznego i gejowskiego.
"Prawdopodobnie po to, aby ta dysproporcja nie rzuciła się przesadnie w oczy, przewodniczący Tyszkiewicz zarządził, że po omówieniu wniosków o poprawki da możliwość wypowiedzenia się jednej osobie popierającej konwencję oraz jednemu jej przeciwnikowi. Trudno nie uznać tego trybu za formę blokowania dyskusji, zwłaszcza, że nikogo nie uprzedzono o takim sposobie prowadzenia obrad, przez co niemożliwe było wcześniejsze wypracowanie wspólnego stanowiska w sprawie" – relacjonują na swojej stronie obecni podczas posiedzenia członkowie Fundacji Pro-prawo do życia.
Chcąc umożliwić zabranie głosu większej liczbie gości, posłowie PiS zgłosili wniosek o zmianę trybu prowadzenia obrad, jednak głosami PO i lewicy wniosek przepadł.
Po kilkunastu emocjonujących minutach, gdy zgłaszającym się do wypowiedzi konsekwentnie nie pozwalano mówić, poseł Krzysztof Szczerski (PiS) złożył wniosek formalny o przerwę w obradach do czasu uzyskania opinii o zgodności konwencji z Konstytucją RP. Wniosek przegłosowano stosunkiem głosów 22:18 i tym sposobem dalsze prace w komisjach zostały odroczone. Oznacza to, że głosowanie nad konwencją przesuwa się znów o przynajmniej dwa tygodnie, do czasu kolejnego posiedzenia Sejmu.
Wanda Nowicka skomentowała przebieg posiedzenia na swoim profilu na Twitterze: "Nie ma już nadziei na konwencję w najbl czasie. PiS wspierany przez część PO zablokował. Kobiety zapamiętajcie!" [pisownia oryginalna – KAI]. Tymczasem Fundacja Pro-prawo do życia komentuje: "Mamy nadzieję, że kobiety (i mężczyźni) faktycznie zapamiętają, kto dziś pomógł zatrzymać marsz fanatyków gender ku aborcji na życzenie, związkom homoseksualnym z prawem do adopcji dzieci, odbieraniu rodzicom praw do ochrony dzieci przed demoralizacją i innych groźnych eksperymentów na polskim społeczeństwie. Fakt iż Nowicka twierdzi, że badanie konstytucjonalności zapisów konwencji to jej zablokowanie, świadczy także, że nie tylko przeciwnicy dokumentu uważają go za niezgodny z Konstytucją. Tę świadomość mają również jego promotorzy".
"My obywatele, natomiast, zyskaliśmy dodatkowe dwa tygodnie na przekonywanie wahających się posłów, że nie chcemy, aby Sejm ratyfikował konwencję" – dodają członkowie Fundacji Pro-prawo do życia.