16 kwietnia
wtorek
Kseni, Cecylii, Bernardety
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Morawiecki: bezprecedensowy wzrost wydatków na cele społeczne

Ocena: 0
693

– O ile w 2015 roku na cele społeczne wydawano 19 mld zł, teraz jest to 71 mld zł. To bezprecedensowy wzrost wydatków na cele społeczne – powiedział wicepremier Mateusz Morawiecki, przedstawiając na posiedzeniu Rady Dialogu Społecznego założenia budżetowe na 2018 rok. Przyznał, że założenia przyjęte w projekcie są bardzo odważne.

fot. PAP/Maciej Kulczyński

– Jako rząd jedziemy pełną parą – oświadczył wicepremier, minister rozwoju i finansów.

Morawiecki mówił, że Ministerstwo Finansów założyło w budżecie wartości takie, z "których wynika zdolność do generowania większej puli wydatków, a więc inwestycji i świadczeń społecznych".

– Trudno nam zarzucić, że nie chcemy się dzielić ze społeczeństwem owocami wzrostu – podkreślał.

Porównując różne wskaźniki z ubiegłych lat i obecne zaznaczył m.in., że o ile w 2015 roku na cele społeczne wydawano 19 mld zł, teraz jest to 71 mld zł. – To bezprecedensowy wzrost wydatków na cele społeczne – podkreślał. – Osiągnęliśmy status Polski solidarnej, o jakiej marzyli twórcy +Solidarności+ – przekonywał.

Także na ochronę zdrowia wydatki wzrastają o 7 procent – dodał. – To skokowy wzrost wydatków na ochronę zdrowia – przekonywał.

Wicepremier podkreślał też, że o ile przez 8 lat poprzednich rządów dochody podatkowe (CIT, PIT, VAT, akcyza) wzrosły tylko o 19 procent, to "teraz zakładany jest wzrost 2,5–krotnie wyższy przez 5 lat". – To program bardzo ambitny, może być zrealizowany tylko dlatego, że zabraliśmy się z ogromną energią i zupełnie nowym podejściem do uszczelniania podatków – zaznaczył Morawiecki.

– Przez 8 lat podatki CIT urosły, za czasów naszych poprzedników, o 5 procent, a my zakładamy przez cztery lata 31 procent – dodał.

– To kamyczek do ogródka naszych przedsiębiorców – jak to jest, że przychody rosną o 100 procent, bo tyle urosły przez 8 lat, dochody rosną o 70 procent, a podatki płacicie na tym samym poziomie, to jest coś nie tak – komentował dane z poprzednich lat.

Z kolei dochody z VAT wzrosły przez 8 lat o 18 proc., i to mimo podwyżki stawki z 22 do 23 proc. – My zakładamy wzrost w ciągu 4 lat o 42 procent – powiedział Morawiecki.

Na 2017 rok wzrost dochodów z VAT jest zaplanowany na poziomie 143 mld zł (10,9 procent). Ale – jak dodał Morawiecki – "być może otrzemy się o 150 mld zł". – Czyli w ciągu jednego roku wyeliminujemy połowę luki VAT – przekonywał.

Te wszystkie "agresywne założenia" muszą być jednak zrealizowane, mówił, bo rząd "musi wypełnić zobowiązania społeczne, a jednocześnie zapewnić wsparcie dla wzrostu gospodarczego".

Można to jednak zrealizować, bo "obecnie Polska jest liderem w Europie, jeśli chodzi o ściągalność podatków". Z kolei w poprzednich latach była pod tym względem na końcu stawki wśród krajów UE.

Ale właśnie m.in. dzięki wzrostowi dochodów i uszczelnieniu systemu podatkowego – mówił – nie zostanie przekroczona stabilizująca reguła wydatkowa. Lepiej bowiem "nie wpaść znów w łapy niedźwiedzia", czyli nie być znów objętym unijną procedurą nadmiernego deficytu. Deficyt – jak dodał Morawiecki – "będzie oscylował w okolicach może nieco powyżej, może nieco poniżej 50 mld zł" (liczony według metodologii UE – PAP).

W ramach dyskusji na forum Rady Dialogu Społecznego wicepremier zwracał też m.in. uwagę, że przy obecnym rynku pracy nie jest potrzebne tak duże wsparcie z Funduszu Pracy na aktywizację zawodową, jak dotąd.

– Wydawanie kilku miliardów złotych na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu przez niektóre urzędy pracy, żeby nie powiedzieć, przez bardzo wiele urzędów pracy, na różnego rodzaju np. kursy grafiki komputerowej czy szydełkowania, jest czasami marnowaniem pieniędzy – powiedział.

Zwracał uwagę, że budżet Funduszu Pracy wynosi obecnie ponad 5 mld zł, choć bezrobocie sięga 4,7 proc., "a jak było 15 procent, to ten Fundusz wynosił 2 albo 3 mld zł".

Przyznał zarazem, że obecna na posiedzeniu RDS minister rodziny i pracy Elżbieta Rafalska jest "bardzo trudna w rozmowie" na temat ewentualnego ograniczania Funduszu Pracy. – Kłócimy się ciągle" – mówił pół żartem.

Zdaniem Morawieckiego te pieniądze bardziej jednak przydałyby się "pani minister Zalewskiej na szkolnictwo zawodowe".

Wicepremier był też pytany o wzrost płac. Przyznał, że "w minionych ośmiu latach wzrost PKB nominalny był 48 proc., a płace (wzrosły) mniej niż 30 proc.". – My wyrównujemy tę dysproporcję, ale pamiętajmy, że jak przegniemy, to – zgodzicie się państwo – jest wolny handel, wolny świat i przedsiębiorcy pójdą gdzie indziej – przekonywał.

Według wstępnego projektu budżetu na 2018 r. deficyt ma nie przekroczyć 41,5 mld zł. Dochody zaplanowano w wysokości 355,7 mld zł, wydatki budżetu państwa w wysokości 397,2 mld zł. W projekcie założono też deficyt sektora finansów publicznych w 2018 r. w wysokości 2,7 proc. PKB, wzrost gospodarczy na poziomie 3,8 proc., bezrobocie w wysokości 6,4 proc., a średnioroczna inflacja – 2,3 proc.

Rząd zakłada wzrost przeciętnego rocznego funduszu wynagrodzeń w gospodarce narodowej oraz wzrost emerytur i rent w wysokości 6,3 proc., wzrost spożycia prywatnego w ujęciu nominalnym o 5,9 proc. W tzw. budżecie środków europejskich na rok 2018 ustalono, że dochody tego budżetu wyniosą 64,8 mld zł, wydatki 80,2 mld zł, a deficyt 15,5 mld zł.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 16 kwietnia

Wtorek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem życia.
Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 30-35
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter