Indonezja: muzułmanie potępiają utworzenie "kalifatu" i Państwa Islamskiego

Społeczeństwo Indonezji i dwie główne organizacje muzułmańskie w tym kraju potępiły „bezapelacyjnie” utworzenie z części ziem Iraku i Syrii tzw. Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu (ISIS) oraz działania jego przywódcy Abu Bakra al-Baghdadiego.

20140801 21:58
kg (KAI/AsiaNews) / Dżakarta
fot. PAP/EPA/ALI ABBAS

 
– Potrzebujemy pokoju i zgodnego współżycia, a nie kalifatu – oświadczył Kiai Hajj Malik Madani, jeden z czołowych działaczy umiarkowanej organizacji islamskiej Nahdlatul Ulama, liczącej ok. 70 mln członków. Zapewnił, że występuje ona jasno przeciw wojnie między muzułmanami lub z innymi religiami.

Reakcję umiarkowanych przywódców islamskich wywołał m.in. krążący w sieci YouTube film, na którym nieznany bliżej indonezyjski bojownik islamistyczny wzywa „muzułmańskich braci i siostry w kraju” do przyłączenia się do ISIS, aby utworzyć kalifat islamski na Bliskim Wschodzie. Jednocześnie zapowiada on (po indonezyjsku), że następnym krokiem będzie powstanie „kalifatu także u nas”.

Według miejscowych komentatorów, nie są to „majaczenia jakiegoś prowokatora”, ale rzeczywiste zagrożenie. W połowie lipca w meczecie w Solo Baru na Środkowej Jawie ponad tysiąc osób zebrało się na modłach, zorganizowanych przez Islamskie Forum Poparcia Daulah. Po odmówieniu modlitw wyrazili oni publiczne poparcie dla ISIS i gotowość wyjazdu do Iraku i Syrii, aby walczyć po stronie dżihadystów.

Minister spraw zagranicznych Indonezji Marty Natalegawa zaprzeczył, jakoby wojownicy z tego kraju walczyli w Iraku po stronie ISIS. Jednocześnie dowódca jednostek antyterrorystycznych Ministerstwa Bezpieczeństwa oraz Spraw Prawnych i Zagranicznych gen. Ansyaad Mbai zaznaczył, że „każdy nasz obywatel, jeśli okaże się, że jest zamieszany w tego rodzaju działania, zostanie bardzo surowo ukarany”.

Tymczasem o istnieniu w Indonezji – najludniejszym muzułmańskim państwie świata – grup sympatyzujących z dżihadystami i ISIS dowiedziano się z niedawnej wypowiedzi wspomnianego gen. Mbaia. Ujawnił on, że kraj opuściło już kilkudziesięciu obywateli, aby walczyć w ramach dżihadu ogłoszonego przez milicje sunnickie w Syrii i Iraku i aby utworzyć kalifat na Bliskim Wschodzie.