25 kwietnia
czwartek
Marka, Jaroslawa, Wasyla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Duda musi zmieniać Polskę

Ocena: 0
3537
– Nowy prezydent będzie musiał pokazać też, jak te zmiany wprowadzać – mówi socjolog prof. Jadwiga Staniszkis w rozmowie z Radkiem Molendą
Z prof. Jadwigą Staniszkis, socjologiem, rozmawia Radek Molenda


Wygrana Andrzeja Dudy… i co dalej?


Zobaczymy, jak jego wybór wpłynie na szanse PiS w jesiennych wyborach parlamentarnych. Jedni mówią, że zwycięstwo pociąga zwycięstwo, inni – że wyborcy wybiorą równowagę czy też przeciwwagę dla Andrzeja Dudy. Jak będzie, dopiero się przekonamy. Dziś trudno powiedzieć, co się stanie.


Duda zdoła dobrze zagospodarować kredyt zaufania, jakim go obdarzyli głównie ludzie młodzi?


Najważniejsze są miejsca pracy, ale to jest zadanie bardziej dla ekipy rządzącej. Idąc dalej – zobaczymy, w jakim stopniu rozpocznie i będzie realizował swoje obietnice wyborcze, takie jak władza bliżej ludzi, zwiększanie szans rozwojowych, powiększenie beznadziejnego budżetu na naukę, który – przypomnę – dziś wynosi 0,26 proc. Ale i większa powaga moralna w tworzeniu prawa. Ale to wszystko stanie się możliwe, jeśli Duda będzie współdziałał z nowym rządem i parlamentem, który powstanie po jesiennych wyborach. Stąd dobrze byłoby, żeby zbliżające się wybory parlamentarne wygrał PiS.


Czy zmiana na stanowisku prezydenta RP pociągnie zmianę sytuacji geopolitycznej Polski?

Mimo propagandy, pod rządami Tuska i Komorowskiego nie odgrywaliśmy znaczącej roli ani w regionie Europy Środkowej, ani w stosunkach wschodnich. Porozumienie, jakie zawarto na ostatnim posiedzeniu Partnerstwa Wschodniego w Rydze, wydaje się tworzyć trwałą sytuację chaosu na Wschodzie. I Putin trochę ustąpił, odcinając się od reżimu separatystów w Donbasie, i Niemcy poszły w kierunku zablokowania pełnej integracji nowych krajów na wschód od Polski. Problemy zostały zamrożone, a nie rozwiązane.

Z kolei Duda mówił o odbudowaniu porozumień z krajami Europy Środkowej, żeby grać ważniejszą rolę w dyplomacji unijnej. Ale wszystko w ramach Unii.


Początkowo nie miała Pani Profesor dobrego zdania o Dudzie. Dlaczego Komorowski, o którym jeszcze trzy miesiące temu mówiono, że nie ma z kim przegrać, jednak z nim przegrał?


Jeszcze przed wyborami mówiłam, że z Komorowskim może wygrać każdy. Krytykowałam Dudę, ponieważ w pierwszej debacie z Komorowskim wypadł słabo, nie był dobrze przygotowany. Myślę, że to odrobił i w drugiej był znacznie lepszy.


Ta wygrana była wynikiem bardzo dobrej kampanii Dudy czy może społeczeństwo realnie oceniło pięć lat prezydentury Komorowskiego?


Ludzi irytowało to, że dopiero w ciągu ostatnich dwóch tygodni Komorowski zaczął rządzić, proponować różne rozwiązania, o których nie mówił przez niemal całą swoją kadencję. A wcześniej jedynie kwitował różne posunięcia Platformy. W tym sensie nie tylko kampania Dudy była w końcówce lepsza, ale i kampania Komorowskiego była zła: arogancka, pełna drobnych haków na kontrkandydata, idąca wbrew jego hasłom o zgodzie.


Duda wygrał mimo polityki informacyjnej mediów mainstreamowych, jednostronnej niczym w czasach stanu wojennego. Jaka była rola mediów w tej kampanii?


Ważne było pojawienie się propozycji alternatywnych. Była np. TV Republika, która wymusiła na innych telewizjach podniesienie standardów. Dzięki temu mieliśmy więcej prawdy, nie było takiego kitu wciskanego ludziom. Polacy do ostatniej chwili dowiadywali się np. o rozmowach taśmowych szafa CBA Wojtunika z minister Bieńkowską, kiedy sami mówili, że rządzą źle. To wszystko razem dodatkowo pomogło Dudzie.

Ale też trzeba powiedzieć, że te wszystkie małe ataki Tomasza Lisa, te wszystkie fałszerstwa, posługiwanie się kłamstwem – to także otworzyło ludziom oczy, że Duda jest dla tego mainstreamu niebezpieczny. To także mu pomogło.


A Internet?


Okazał się dobrym narzędziem w rękach np. młodego środowiska Kukiza, które świetnie porozumiewało się także i w okresie ciszy wyborczej, okazało dużą zdolność do wyśmiewania różnych haseł i wpadek Komorowskiego. I dodatkowo zmobilizowało do aktywności ludzi młodych.


Mimo przegranej retoryka Komorowskiego o kampanii nienawiści i agresji obozu zwolenników Dudy także po wyborach nie zmieniła się. Nie uczy się na własnych błędach?


Ta retoryka nie tylko nie odpowiadała realiom, ponieważ Duda bardzo wyraźnie podkreśla chęć skończenia z podziałami w społeczeństwie, ale też była wbrew własnym hasłom Komorowskiego. I to także spowodowało jego przegraną.

Brak zmiany tej retoryki po wyborach być może wynika z tego, że Platforma nie była przygotowana psychicznie na przegraną.


Jeszcze gdy chodzi o spełnianie obietnic wyborczych – od czego Andrzej Duda powinien rozpocząć?


Przede wszystkim musi podjąć wprowadzanie zmian, o których mówił w kampanii.

Widzieliśmy, że Komorowskiego poparł i Balcerowicz, i Kwaśniewski. Czyli różnice pryncypialne z Komorowskim, że Platforma zadłuża, że zawłaszcza pieniądze z OFE, kiedy zagrożona była władza Platformy – okazały się dla Balcerowicza nieważne. Widzimy więc duży układ interesów.

Myślę, że Duda będzie musiał pokazać nie tylko, co chce zmieniać, ale i jak te zmiany wprowadzać, żeby nie powiększać podatków, żeby szukać rezerw w marnotrawstwie, które jest w służbie zdrowia, w polityce społecznej i administracji. Na pewno musi zebrać sobie fachowy zespół.

rozmawiał Radek Molenda
fot.
Michał Ziółkowski/Idziemy
Idziemy nr 22 (505), 31 maja 2015 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 25 kwietnia

Czwartek, IV Tydzień wielkanocny
Święto św. Marka, ewangelisty
My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego,
który jest mocą i mądrością Bożą.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mk 16, 15-20
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter