Ministerstwo Środowiska szykuje projekt rozporządzenia dotyczącego mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów. Zakłada on, że to urzędnicy będą decydować o wyborze jego technologii. Technologie przez nich odrzucone będą wyeliminowane z rynku, choć spełniają europejskie normy. Przedsiębiorcy domagają się równego traktowania – nie tylko w imię swoich interesów, ale też w imię tych, którzy odpady produkują, czyli nas.
Drożej nie znaczy lepiej
Spośród wielu technologii przetwarzania odpadów dostępnych na rynku rozporządzenie ogranicza się do metody dwustopniowej. W praktyce oznacza to wybór jednej technologii: bunkrowej, inaczej betonowej. Polega ona na zamykaniu materiału biologicznego w hermetycznym kontenerze na dwa tygodnie. Potem przewozi się go na składowisko pod chmurką. Mieszkańcy takich okolic narzekają na fetor – często bowiem dwutygodniowy okres kompostowania jest skracany do kilku dni z powodów oszczędnościowych. Ale i bez ucinania tego czasu odór rozkładających się resztek odpadów jest uciążliwy.Eksperci z branży przyznają, że żadna z metod przetwarzania odpadów nie jest hermetyczna, jednak warunki największej szczelności zapewnia technologia tunelowa. – Rozkład odpadów w rękawach foliowych odbywa się w procesie jednostopniowym, eliminuje więc uciążliwe konsekwencje, jak odór, emisja gazów. W Europie działa ok. 100 instalacji tunelowych, w Polsce – pięć. Nasze instalacje należą do najbardziej zaawansowanych technologicznie – przekonuje Piotr Bordoszewski, prezes zarządu Sita Starol z Chorzowa, przedsiębiorstwa zajmującego się gospodarką odpadami.
Technologia bunkrowa jest droższa od tunelowej – kompostowanie tony odpadów w kontenerze kosztuje 360 zł, w rękawach foliowych – 260 zł. W Polsce powinniśmy kompostować ok. 3 mln ton śmieci rocznie – różnica w kosztach wyniesie więc 300 mln zł. Za droższe instalacje bunkrowe zapłacą mieszkańcy gmin.
Technologię tunelową można stosować nawet w wąskiej zabudowie. Technologia betonowa oprócz tego, że droga i uciążliwa dla mieszkańców, jest także szkodliwa dla środowiska. Po protestach w jednym z miast, w którym zapach gnijących odpadów był nie do zniesienia, instalację dozbrojono rozwiązaniami wartymi 10 mln zł. – Jeśli technika ta ma być mniej uciążliwa, muszą być zachowane sterylne warunki, a to prawie niemożliwe. Technika tunelowa daje tę możliwość – tłumaczy Piotr Bordoszewski.
Wybór technologii bunkrowej Ministerstwo Środowiska tłumaczy tym, że funkcjonuje ona w połowie przeanalizowanych przez nie samorządów, nie należy im więc przeszkadzać. Poza tym samorządy zbudowały je z pieniędzy unijnych, co zamyka dyskusję. – Nie pomogło ponad 300 uwag do rozporządzenia preferującego technologię betonową, wysłanych w ramach konsultacji społecznych. Wprowadzenie tańszej technologii, np. tunelowej, doprowadziłoby do upadku tych instalacji, z jakiegoś powodu Ministerstwo tego nie chce – dodaje Piotr Gruszczyński z Alba Polska.