16 kwietnia
wtorek
Kseni, Cecylii, Bernardety
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Polskie Radio `39

Ocena: 0
3129
„A więc: wojna! Z dniem dzisiejszym wszystkie sprawy i zagadnienia schodzą na plan dalszy. Całe nasze życie publiczne i prywatne przestawiamy na specjalne tory. (…) Wszyscy jesteśmy żołnierzami. Musimy myśleć tylko o jednym: walka aż do zwycięstwa” – mówił prezydent Warszawy Stefan Starzyński 1 września 1939 r. na antenie Polskiego Radia.
Powstałe 89 lat temu Polskie Radio w przededniu II wojny światowej było znaczącą instytucją życia publicznego. Jego technika i organizacja oraz ponad milion słuchaczy sprawiały, że było najszybszym i najpewniejszym przekaźnikiem informacji, zaliczanym do czołówki radiofonii europejskiej.

Wybuch wojny zmienił nie tylko ramówkę, ale i tryb pracy. Audycje były nadawane nie według programu, ale według zapowiedzi spikerskich. Radio było w ścisłym kontakcie z władzami wojskowymi, które dysponowały mikrofonem w dowolnym czasie. Szef propagandy w Dowództwie Obrony Warszawy – ppłk Wacław Lipiński – codziennie wygłaszał komunikaty omawiające sytuację na froncie.

Do 5 września wszystkie rozgłośnie regionalne transmitowały program Warszawy I – nadającej z Raszyna; Warszawa II (regionalna) emitowała audycje Obrony Przeciwlotniczej i Gazowej, wojskowe i ściśle związane z terenem Warszawy. Zorganizowano też Zespół Nasłuchu, który przekazywał informacje radiostacji angielskiej, francuskiej, niemieckiej, rosyjskiej i włoskiej.

Radiostację w Raszynie zniszczyli Polacy 5 września (wysadzono jeden z dwóch masztów), aby nie dostała się w ręce wroga. Odtąd radio Warszawa II stała się organizatorem obrony miasta.

Polskie Radio zarządziło ewakuację pracowników, czego nie posłuchał Edmund Rudnicki – kierownik Wydziału Muzycznego PR. To on kierował Polskim Radiem przez cały okres obrony stolicy, a 15 września został przez Stefana Starzyńskiego mianowany dyrektorem Polskiego Radia. Dwa dni po ewakuacji do redakcji PR przy ul. Zielnej 25 stawiła się garstka radiowców. Z czasem do Warszawy i do siedziby radia zaczęli napływać dziennikarze z oddziałów terenowych, ludzie znający języki. Muzycy pracowali jako szoferzy.

8 września prezydent Stefan Starzyński zainaugurował radiowe przemówienia do warszawiaków i pozostał przy tej formie kontaktu. Polskie Radio nadawało reportaże z miasta i linii frontu, komunikaty Polskiego Czerwonego Krzyża i Skrzynki Poszukiwania Rodzin. W przerwach leciała muzyka z płyt lub na żywo. Ppłk Lipiński zwrócił się do odbiorców z prośbą o wystawianie odbiorników na okna w przerwach walk, by przesiadującym przy barykadach żołnierzom umilać czas, „bo oni tam się zwyczajnie nudzą”. Ale przeważały raczej takie komunikaty: „Halo, halo, na ul. Siennej 19 płonie dom – wzywa się wszystkich ludzi dobrej woli do pomocy”. Radio organizowało społeczeństwo do obrony miasta. Było też źródłem informacji dla prasy, ale i udzielało informacji słuchaczom także poza mikrofonem: w biurach radia przy ul. Zielnej, Pl. Dąbrowskiego i Mazowieckiej uruchomiono kilkanaście telefonów, by w dzień i w nocy odpowiadać na liczne pytania związane z życiem oblężonej stolicy. Nadawanie audycji odbywało się czasem z narażeniem życia, ale było jak oddech.

Choć kapitulacja stolicy była podpisana 28 września, Niemcy weszli do siedziby radia przy Zielnej ostatniego dnia września. Pożegnalną audycję nadano godzinę wcześniej. „To nasz ostatni komunikat. (…) Jeszcze Polska nie zginęła! Niech żyje Polska!” – usłyszeli warszawiacy. 1 października na antenie zapadła cisza.

W Kordegardzie do 4 października można oglądać wystawę „A muzyka wciąż grała… Polskie Radio 1939”, poświęconą działalności Polskiego Radia we wrześniu 1939 r. Oglądać, ale też posłuchać – bo ze staroświeckiego radioodbiornika odtwarzane są – przejmujące! – nagrania tamtych czasów. – Radio miało wtedy zupełnie inne znaczenie niż dzisiejsze media – mówił Piotr Żuchowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. – Głos spikera znaczył wiele. Gdy milkł, ludzie obawiali się, czy coś się nie stało. W dzisiejszej dyskusji o mediach warto pamiętać o tych ludziach i ich postawach. Stefan Starzyński ze swym ochrypłym głosem powinien być dla wielu dzisiejszych polityków przykładem, jak osoba publiczna winna zachować się wobec swojego społeczeństwa, któremu służy. On wytrwał na posterunku do końca.

– Polskie Radio było kotwicą wspólnotowości, łączyło Polaków w sytuacjach granicznych i utrzymywało w społeczeństwie jedność – podkreśla Joanna Kurczewska z rady programowej Narodowego Centrum Kultury. Kiedy ludzie słyszeli: „To nic, że nas niszczą, ale naród niemiecki za to zapłaci”, dodawało im to sił moralnych, mobilizowało do wyrzeczeń i działania.

Oprócz zdjęć i biogramów na wystawie zobaczymy m.in. abonament radiowy zapłacony 23 września 1939 r. Słuchacze bowiem przychodzili do radia z pretensją, dlaczego radio nie inkasuje za abonament – nie było przy tym końca pochwałom pod adresem jego pracowników. Zobaczymy też opaskę pracownika PR oraz płytę z ostatnim zachowanym nagraniem przemówienia Starzyńskiego z 20 września – przemówienia były bowiem nagrywane i odtwarzane kolejnego dnia. Były najważniejszym punktem programu.

Monika Odrobińska
fot. Monika Odrobińska/Idziemy

Idziemy nr 39 (471), 28 września 2014 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 16 kwietnia

Wtorek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem życia.
Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 30-35
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter