2 maja
czwartek
Zygmunta, Atanazego, Anatola
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Potęga wiary, potęga modlitwy

Ocena: 5
967

Czy mogła przypuszczać, że od dwóch tysięcy lat będziemy wracać do jej historii, aby uczyć się od niej pokory i wytrwałej modlitwy? A przecież tak się stało… Czytamy o tym w dzisiejszej Ewangelii (Mt 15,21-28; par. Mk 7,24-30).

Jezus przemierza okolice Tyru i Sydonu, a więc tereny pogańskie, fenickie, położone na północny zachód od Galilei, które w Starym Testamencie były nierzadko wymieniane jako adresaci grożącego sądu Bożego z powodu bałwochwalstwa i wrogości wobec Izraela.

Tam przychodzi do Jezusa kobieta, która od razu, jednym tchem, wyraża swój ból: „Ulituj się nade mną, Panie, Synu Dawida! Moja córka jest ciężko nękana przez złego ducha”. Określenie „Syn Dawida” w połączeniu z prośbą: „Ulituj się nade mną” na ustach tej poganki są zdumiewające, bo jest to przecież wyznanie wiary w mesjańską godność Jezusa, typowe dla pobożnych Żydów (por. Mt 20,31; 21,9.15). Niezrażona ani milczeniem Jezusa, ani nawet niechętną postawą uczniów, którzy chcą się jej pozbyć, upada Jezusowi do nóg i woła ponownie: „Panie, dopomóż mi”. A kiedy On szorstko odpowiada: „Niedobrze jest zabierać chleb dzieciom, a rzucać szczeniętom”, ona śmiało replikuje: „Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą okruchy, które spadają ze stołu ich panów”. Ogromna matczyna miłość, troska o dziecko i bezgraniczna wiara tłumaczą tę jej przejmującą determinację. W jej postawie nie ma żadnej pretensjonalności, doskonale zna i rozumie swoją pozycję poganki. Ale niczym się nie zniechęca, nie boczy się i nie obraża. Traktuje Jezusa z szacunkiem, zwracając się do Niego trzykrotnie: „Panie” (Kyrie). Prosi i czeka. W słowach, a właściwie okrzyku Jezusa: „O niewiasto, wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak pragniesz!”, wybrzmiewa Jego szczery podziw dla jej wiary i determinacji. On widzi je w całej jej postawie i dlatego dokonuje cudu uzdrowienia.

Zauważmy paradoks: Piotr, choć najbliżej Jezusa, okazał się „małej wiary”, gdy usiłował dojść do Jezusa, krocząc po falach jeziora, natomiast ta kobieta, chociaż poganka, okazała się „wielkiej wiary”.

Dla nas jej postawa, słowa i gesty są wielką lekcją wiary, bezgranicznego zaufania Bogu, pokornej, wytrwałej modlitwy, ale też szacunku dla każdego człowieka, o którego wartości nie przesądza jego pochodzenie, gdyż u Boga „nie ma względu na osoby” (Ef 6,9).

W Eucharystii otrzymujemy już nie okruchy ze stołu Pańskiego, ale całego Chrystusa, Jego Ciało i Krew. Jesteśmy nieskończenie obdarowani, ale nie zawsze to doceniamy. A tymczasem wszystko jest łaską. Dlatego potrzebna jest żywa wiara, aby umieć to dostrzec.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest kapłanem diecezji łomżyńskiej, biblistą, wykładowcą i wicerektorem Wyższego Seminarium Duchownego w Łomży

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 1 maja

Środa, V Tydzień wielkanocny
Wspomnienie św. Józefa, rzemieślnika
Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę.
Kto trwa we Mnie, przynosi owoc obfity.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 15, 1-8
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter