Robin Williams był gwiazdą Hollywoodu pierwszej wielkości. Debiutował jako komik w telewizyjnych programach, serialach oraz w teatrach. Karierę filmową rozpoczął w latach 80. XX wieku, od razu zdobywając popularność i uznanie. Nie gardził żadnym gatunkiem filmowym, użyczał także głosu postaciom w familijnych filmach animowanych. Granych przez siebie bohaterów wyposażał w wielką dawkę energii duchowej, emocji, uczuć i ciepła. Do historii kina weszły jego kreacje w „Good Morning Vietnam”, „Stowarzyszeniu umarłych poetów”, „Fisher King”, Pani Doubfire” i wielu innych utworach. Oscara otrzymał za drugoplanową rolę psychologa w dramacie „Buntownik z wyboru” w 1997 roku.
Williams odwiedził Polskę przy okazji realizacji w 1999 roku filmu „Jakub kłamca”, ekranizacji powieści Jurka Beckera „Jakub łgarz”. Zagrał tytułową rolę człowieka, który opowiada w getcie zmyślone wiadomości o nadciągającej klęsce Niemców. Film nie odniósł wielkiego sukcesu artystycznego, ale kreacja Williamsa była znakomita. Pamiętam, że artysta w wywiadzie telewizyjnym wypowiedział się wówczas życzliwie o Polsce.
Mirosław Winiarczyk |