Obecnemu na festiwalu weteranowi kina Andriejowi Konczałowskiemu przyznano wyróżnienie specjalne za „Białe noce listonosza Aleksieja Triapicyna”. Jest to na przemian ciepły i dramatyczny obraz życia w wyludnionej wsi niedaleko Archangielska. Tytułowy listonosz ofiarnie pełni służbę, nie zważając, że w zmieniającej się rzeczywistości – zagadkowe wystrzelenie rakiety z pobliskiej bazy wojskowej – staje się coraz mniej potrzebny.
Główne nagrody otrzymali twórcy młodego pokolenia: Grand Prix przyznano dramatowi obyczajowemu „Jak mam na imię” w reżyserii pochodzącej z Tadżykistanu Niginy Sajfułłajewy. Dwie młode przyjaciółki, Olga i Sasza, przyjeżdżają z Moskwy na Krym do ojca Olgi, którego dziewczyna nie widziała od wielu lat, i dla kawału zamieniają się imionami, co utrudnia rozliczenie się ojca z córką. Drugą nagrodę otrzymał mroczny i okrutny dramat obyczajowy „Dureń” w reżyserii Jurija Bykowa, autora wcześniejszego znakomitego dramatu sensacyjnego „Major”. Bohaterem filmu jest odporny na korupcję hydraulik, który musi stawić czoła miejscowym urzędnikom; spór idzie o życie mieszkańców starego hotelu robotniczego.
Wyróżniona trzecią nagrodą „Gwiazda” reżyserki ormiańskiego pochodzenia Anny Melikian ma odmienny klimat. Jest to tragikomiczna satyra na współczesny kult gwiazdorstwa w Moskwie, będący karykaturą tego zjawiska na Zachodzie. Adeptka aktorstwa, marząc o karierze, poddaje się kolejnym operacjom plastycznym. Jej historię autorka przeplata innymi wątkami, w tym perypetiami syna oligarchy. Uwagę zwraca wyróżnienie dla nakręconej w Kazachstanie „Próby” – filmu bez dialogów, pięknie sfotografowanej historii miłosnej, rozgrywającej się tuż przed pierwszą sowiecką próbą atomową, niszczącą życie w Kazachstanie.
Festiwal Filmów Rosyjskich „Sputnik nad Polską”, 20–30 listopada, kino Muranów, kino Iluzjon
Mirosław Winiarczyk |