19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Muzeum Powstańczych Pamiątek

Ocena: 0
4120
Przed nami prawdopodobnie ostatnia okrągła rocznica Powstania Warszawskiego z udziałem powstańców. Muzeum Powstania Warszawskiego przygotowuje wystawę niezwykłych pamiątek.
Muzeum Powstania Warszawskiego ma już 10 lat. – Przez ten czas zaistniało w świadomości ludzi na tyle, że kilka razy w miesiącu dostajemy e-maile o powstańczych znaleziskach – mówi Anna Grzechnik z działu inwentarzy MPW. – Piszą, że znaleźli „coś” na Allegro albo na strychu u stryja. Kiedyś przeważały osoby z numerem PESEL, zaczynającym się od 40, teraz coraz więcej zgłasza się do nas „roczników” z drugiej połowy lat 70. XX wieku. Do młodych trafia ten zryw, pasjonuje ich jego historia.

Rewolwer i małpka

W dziale inwentarzy, czyli po prostu dziale pamiątek muzeum, pracują jeszcze dwie osoby. Jedna z nich przyjmuje pamiątki od osób, które je przynoszą. Druga zajmuje się nimi w magazynie – zbiera informacje na ich temat i opisuje je. – Niezwykle ważny jest kontakt z darczyńcą, bo to oprócz pamiątki, przynosi on także jej historię. Staramy się zawsze ją wydobyć – mówi Anna Grzechnik.

Na wystawę „Ślady. Rzecz o pamięci”, przygotowywaną na 75. rocznicę Powstania Warszawskiego, złoży się pięć kilkuminutowych, czarno-białych filmów fabularnych, poświęconych pięciu najciekawszym pamiątkom ze zbiorów MPW. – Filmy z aktorami i rekwizytami robią profesjonaliści – mówi pani Anna. – Najpierw pokażemy je na wystawie i stronie internetowej, a potem zbierzemy je na płycie DVD. Ich scenariusze opowiadają o możliwych wydarzeniach związanych z pamiątką. Historie czasem zbudowane są wokół uczucia. Jedna z nich jest szczególnie mocna: to list, w którym młody mężczyzna pisze do żony z Pawiaka, żegnając się z nią, bo wie, że będzie rozstrzelany. List jest napisany prostymi słowami i ma niezwykłą siłę przekazu. Ilekroć go w muzeum czytamy, mamy dreszcze.
Jedną z pięciu pamiątek, które zobaczymy na wystawie, jest rewolwer typu Smith & Wesson. Należał do Edwarda Chudzyńskiego. Kiedy został ranny, schował go sobie pod gips i w ten sposób przemycił do Anglii. Stamtąd po latach trafił do Muzeum Powstania Warszawskiego za sprawą jego żony. Sprowadzenie broni zza granicy nie było łatwe, bo nadal jest ona sprawna. Nigdy dotąd nie była pokazywana.

Na wystawie zobaczymy także maskotkę – kilkucentymetrową małpkę. Zrobiła ją sobie w obozie po powstaniu dziewczyna, która po trudnych przejściach potrzebowała „czegoś na pocieszenie”. Małpkę wykonała z wełnianego koca.

Niezwykłą pamiątką jest też kamera, którą jej właściciel Tadeusz Rowiński kręcił materiały powstańcze. – Był cywilem i nie brał udziału w powstaniu, ale filmy, które zostawił, są niezwykle ważne, bo pokazują prawdziwe życie w czasie powstania niejako od wewnątrz – mówi pani Anna. – Wzruszające jest kilkusekundowe ujęcie czteroletniego synka kamerzysty, który ubrany w hełm udaje, że walczy.

Swoją czapkę i mundur Wanda Traczyk-Stawska przyniosła do muzeum sama. Biuro Propagandy AK sfilmowało ją w nich, kiedy strzelała z „Błyskawicy”. W jednej z akcji została ranna, a za akcję tę miała być odznaczona. Honorów nie mogła jednak odbierać w zakrwawionym mundurze, więc dwóch kolegów naprędce zorganizowało jej garderobę – ów mundur właśnie. Osobną historię ma czapka. Już po powstaniu znalazła ją pewna pani. Wiedziała, do kogo należała, więc przyniosła ją do muzeum.
PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter