29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Miłość na zawsze

Ocena: 0
4414
Małgosia przeszła już przez kontrolę. Ja właśnie dochodziłam do bramki. Niepokój kontrolerów na lotnisku wzbudziły statywy kamery. Małgosia popatrzyła pytająco „zza granicy”. Czar zadziałał.
Lecieliśmy do Rzymu robić program na rocznicę śmierci św. Jana Pawła II. Małgosia Kożuchowska miała stanąć przy Jego grobie, a my mieliśmy to nakręcić. Kiedy samolot już zawisł w oślepiającym słońcu, powiedziała tylko, że wtedy, kiedy leciała pożegnać się z Papieżem, pogoda była taka sama.

– Kiedy zrozumiałam, że życie Jana Pawła tu na ziemi naprawdę się kończy, zostawiłam wszystko i postanowiłam pojechać do Rzymu, żeby jeszcze raz być blisko niego – Małgosia zaczęła opowieść. – Przyszłam do teatru na dziesiątą, jak zawsze, i nikt nie rozmawiał o premierze, wszyscy mówili o swoich spotkaniach z Janem Pawłem II. Wiedzieliśmy już, że premiera jest odwołana na jakiś czas. Dla większości z nas, aktorów, ostatnie dni Jana Pawła II były przejmującym czasem.

W tym czasie w Kętach, niedaleko Bielska-Białej, robiłam reportaż My Wy Oni, o Paulinie – nastolatce, która pisała listy do Jana Pawła II. Miała nowotwór kości i bała się zapowiadanej przez lekarzy amputacji nogi.

– Pamiętam – Małgosia spojrzała na mnie z uśmiechem – pokazaliśmy te listy w programie. Papież odpisał, żeby się nie bała, że modli się za nią, i okazało się, że amputacja nie jest konieczna.

Obydwie dobrze pamiętałyśmy ten odcinek My Wy Oni – lęk i płacz dziewczynki, nadzieję, kiedy proboszcz z pobliskich Wilamowic zaproponował, że zawiezie list Paulinki do Rzymu, i odpowiedź Jana Pawła II, któremu siostra Tobiana położyła napisany dziecięcym pismem list na klęczniku w prywatnej kaplicy. To były ostatnie miesiące Jego życia, więc własnoręczny podpis Papieża napisany był drżącą ręką, ale słowa: „Nie bój się, Paulinko, modlę się za Ciebie. I ty się módl” zmieniły życie tego dziecka.

Dziewczynkę przewieziono do Kliniki Chirurgii Onkologicznej Dzieci i Młodzieży Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie, gdzie miała być przeprowadzona amputacja nogi. Wcześniej konieczne były dodatkowe badania, niezbędne przed zabiegiem. Dziewczynka była bardzo osłabiona, wcześniejsze wyniki badań, zrobionych w szpitalu onkologicznym w Krakowie, były bardzo niedobre. Pobrano krew i próbki kości.

– Pojechałem tam z Pauliną i jej mamą – opowiadał Małgosi w studiu na Woronicza radny miasteczka Kęty, pan Józef Skudlarski, który zaangażował się w pomoc dla dziecka. – U zaprzyjaźnionych zakonnic znalazłem miejsce dla mamy Paulinki. Razem czekaliśmy na szpitalnym korytarzu na wynik ostatnich przed operacją badań. Z wydrukiem przyszedł ordynator oddziału i pokazując kartki, oznajmił: – Skład krwi rewelacyjnie się poprawił, a jeśli chodzi o samego guza, to… nie ma w nim komórek nowotworowych!

Byli w szoku. Lekarz stwierdził, że skoro w organizmie Pauliny nie ma komórek nowotworowych, potrzebna będzie endoproteza, która zastąpi zniszczoną przez chorobę kość. Nie było już mowy o amputacji nogi!

W Paulinę wstąpiły nowe siły. Kilka tygodni później wróciła do domu i zaczęła na nowo uczyć się chodzić. Napisała też kolejny list: „Ojcze Święty, dziękuję Ci za modlitwę, jestem już w domu, uratowana! Dziękuję Ci też za różaniec, który mi przysłałeś. Modlę się na nim za Ciebie”.

Odpowiedź Jana Pawła II przyszła do Kęt 3 kwietnia 2005 roku – dzień po Jego śmierci. „Błogosławię Ci, Paulinko” – napisał Jan Paweł II.

– Dobrze, że te programy można zobaczyć jeszcze w Internecie, bo naprawdę szkoda, że tylko raz pokazane na antenie, lądują na zawsze w magazynie – Małgosia przywołała nas do rzeczywistości.

Gdyby nasi widzowie zarzucili prezesa TVP listami z prośbą o pokazywanie naszego My Wy Oni o normalnej porze – a nie o 10 rano albo 13.30, jak mamy emisję ostatnio – to dyrekcja anteny musiałaby zareagować.

– No, niezły pomysł – z powagą powiedziała aktorka. – To w następnym programie zapowiemy akcję: „Drodzy nasi widzowie, wiemy, że nie możecie nas oglądać, bo jesteście wtedy w pracy, albo z dziećmi na spacerze, albo na zakupach. A więc zwracamy się z prośbą: wszyscy napiszcie listy do naszego prezesa, żeby My Wy Oni było o 20.25”! Wybuchłyśmy śmiechem.

Wtedy, 2 kwietnia, po zdjęciach wróciłam do hoteliku w Wilamowicach, niedaleko kościoła, i włączyłam telewizor. Zobaczyłam na ekranie szefa redakcji katolickiej Andrzeja Majewskiego SJ i już wiedziałam. Ogłaszał, że Jan Paweł II odszedł do Ojca.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter