29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Męczeńska przygoda młodych

Ocena: 0
2517
Po pokazie „Miasta 44” Jana Komasy w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego rozpoczęła się medialna promocja filmu, który na ekrany wejdzie 19 września. Wcześniej weźmie udział w konkursie Festiwalu Filmów Polskich w Gdyni.
Po komentarzach powstańców twórcy, producenci i dystrybutorzy liczą zapewne na komercyjne zainteresowanie widzów, głównie młodzieży.

Istotnie, gotowy utwór, po kosmetycznych przeróbkach, sprawia wrażenie, jakby był realizowany pod gust współczesnych młodych widzów. Przejawia się to, przykładowo, w ilustracji muzycznej, w której dominują piosenki powojenne. Film otwiera fragment słynnego przeboju Marino Mariniego „Nie płacz kiedy odjadę” z lat 60. XX wieku, a później słyszymy kolejne standardy, w tym „Dziwny jest ten świat” Czesława Niemena. Nie da się jednak ukryć, że te znakomite piosenki średnio pasują do klimatu powstania. Czy okażą się łącznikiem filmu ze współczesną widownią?

Najważniejszą jednak sprawą w utworze Komasy jest perspektywa, z jaką reżyser ukazuje młodych bohaterów. Generalnie formuła filmu oparta została na wojennych filmach amerykańskich, choć autor miał do wyboru wzory rozmaitych polskich filmów i seriali wojennych, także o powstaniu, do których mógł nawiązać. Wątek romantyczny nałożony został na narastający obraz koszmaru walk w kilku dzielnicach stolicy. Oglądamy zbrodnie niemieckie na warszawiakach i zagładę miasta, ukazaną z wizualną dynamiką.

Osierocony przez ojca-oficera WP młody Stefan, zauroczony przyjaciółkami Biedronką i Kamą, wbrew woli matki składa konspiracyjną przysięgę, w rezultacie idzie do powstania. Po początkowym sukcesie członków oddziału – idą z Woli, przez Stare Miasto, Śródmieście aż na Czerniaków – czeka koszmar zniszczenia, przez reżysera ukazany apokaliptycznie.

Komasa buduje wyraźnie perspektywę „rewizjonistyczną” w stosunku do heroicznego kultu powstania. Podkreśla bowiem oczywiste bohaterstwo młodzieży (miotanej rozpaczą i namiętnościami), ale także nierówność sił powstańczych w stosunku do sił niemieckich, chaos dowodzenia i w końcu beznadziejność heroicznych wysiłków powstańców i ofiarę ich krwi.

Minusem filmu jest wyraźny brak perspektywy patriotycznej, w której wychowana była konspiracyjna młodzież. Rzuca się w oczy także brak perspektywy religijnej, tak ważnej przecież w ówczesnym wychowaniu. Dlatego w gruncie rzeczy nie bardzo rozumiemy zaangażowanie młodzieży w walkę o Polskę. Wydaje się, że wielki temat Powstania Warszawskiego wyraźnie przerósł możliwości młodego reżysera, który chciał stworzyć film w pełni autorski.


„Miasto 44”, Polska, 2014. Scenariusz i reżyseria: Jan Komasa. Wykonawcy: Józef Pawłowski, Zofia Wichłacz, Anna Próchniak, Maurycy Popiel, Antoni Królikowski, Tomasz Schuchardt, Michał Meyer, Grzegorz Daukszewicz i inni. Dystrybucja: Kino Świat.

Mirosław Winiarczyk
fot. Kino Świat
Idziemy nr 37 (469), 14 września 2014 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter