Sztuka amerykańskiego dramaturga Joshui Harmona opatrzona została w Teatrze Ateneum prowokującym tytułem „Źli Żydzi”, dokładnie przetłumaczonym z oryginału. Żartobliwy tytuł ma jednak głębszy sens, ponieważ odpowiada treści dynamicznie napisanego komediodramatu. Akcja rozgrywa się w rodzinie amerykańskich Żydów. Troje rodzeństwa spotyka się po pogrzebie dziadka, który zostawił im pamiątkę – tradycyjny hebrajski naszyjnik. Gospodyni domu, skrajnie ortodoksyjna Daphne, krytykuje Liama, brata liberała, który przyszedł w towarzystwie narzeczonej Melody, przeciętnej amerykańskiej blondynki, gojki. Konfrontacja uroczej, lecz mało rozgarniętej Melody z rodziną wywołuje furię Daphne, która żąda od brata poszanowania tradycji religijnej i etnicznej. W słownych tyradach posuwa się do oczywistego rasizmu wobec wszystkich gojów. Burzliwej wymianie zdań przygląda się Jonah, nieśmiały brat krewkiego rodzeństwa, wtrącający czasami uspokajające uwagi.
Ukazana w sztuce konfrontacja postaw znana jest z wielu filmów (Woody Allen i inni autorzy), książek, sztuk, reportaży i mediów. Podział w społeczności żydowskiej USA jest dziś znaczącym zjawiskiem społecznym. Duża część amerykańskich Żydów odchodzi bowiem od religii przodków, zastępując tradycyjną wiarę pamięcią o Holokauście. Autor sztuki ukazał ten konflikt w pełnej skrajności dynamice, nie unikając akcentów krytycznych w stosunku do ciasnej ortodoksji. Uczuciowo jest jednak solidarny z bohaterami, rozpisując na głosy wszystkie racje. Godne uwagi są kreacje czworga występujących na scenie aktorów. Dominuje Olga Sarzyńska w roli pyskatej i zaborczej Daphne. Dzielnie sekunduje jej Wojciech Brzeziński jako sprzeciwiający się siostrze Liam. Pozostała dwójka wykonawców niewiele im ustępuje.