Te prywatne kroniki, zarejestrowane w ciągu kilkunastu lat, nie zostały zmontowane w porządku chronologicznym, zatem na przemian posuwamy się i cofamy w czasie. Dzięki temu zabiegowi autorom udało się zachować styl swobodnej impresji. Papież w górach zachowuje się bardzo naturalnie. Wędruje po stromych ścieżkach, wypoczywa, modli się, rozmawia ze współpracownikami i przygodnymi turystami, którzy ze zdumieniem rozpoznają Ojca Świętego. Zdjęcia z tych rozmów wydają się w filmie najciekawsze.
Wydaje się jednak, że niektóre z filmowanych ujęć z wypoczywającym papieżem są zbyt prywatne i intymne. W związku z tym niezbyt nadawały się do upublicznienia w filmie dokumentalnym. Wrażenie to można odnieść, oglądając sceny, gdzie z bliska widać twarz starzejącego się Ojca Świętego, który nie bardzo chyba zdawał sobie sprawę z tego, że jest w danym momencie filmowany. Myślę, że autorzy filmu powinni dokonać staranniejszej selekcji zachowanych zdjęć. Musi chyba istnieć jakaś granica w odsłanianiu prywatności Jana Pawła II, zwłaszcza że „Apartament” będzie się zapewne cieszył w kinach wielką frekwencją.
„Apartament”, Polska, 2015.
Reżyseria – Maciej Czajkowski.
Produkcja: Centrum Jana Pawła II, TVP,
TBA Group. Dystrybucja – Kino Świat
Mirosław Winiarczyk fot. Arturo Mari Idziemy nr 19 (502), 6-10 maja 2015 r. |