Najbardziej charakterystyczne cechy nowych filmów hiszpańskich widzieliśmy w komediodramatach obyczajowych „Jak zostać Baskiem” i „Wielka hiszpańska rodzina”. Pierwszy z nich jest satyrą na kulturowy i społeczny separatyzm baskijski. Nie ma tu jednak mowy o terrorze ETA, lecz o przygodach pewnego przystojnego Andaluzyjczyka, który wybiera się do kraju Basków w ślad za Amalią, w której się zakochał. Powoduje to mnóstwo nieporozumień i zabawnych sytuacji, bo Rafa w nieprzychylnym otoczeniu musi udawać Baska.
„Wielka hiszpańska rodzina” to przepełniona czarnym humorem komedia na temat nieporozumień rodzinnych na weselu. Pech chciał, że zaplanowano je w dniu finału mundialu z udziałem Hiszpanii, co spowodowało zamieszanie. Najważniejszy jest tu jednak opis relacji rodzinnych, konfliktów między panem młodym a jego narzeczoną i jej siostrą bliźniaczką oraz jego starszymi braćmi i chorym ojcem. W konsekwencji, w atmosferze zwycięstwa hiszpańskiej drużyny, wesele się rozpadło, lecz w rodzinach doszło do pokoleniowej zgody.
W głąb specyfiki hiszpańskiego obyczaju mogliśmy się zanurzyć w filmie „Blue lips”, którego akcja rozgrywa się w Pampelunie podczas kilkudniowych obchodów święta św. Firmina (słynne gonitwy z bykami po ulicach) z udziałem wielu turystów. Interesującym dramatem obyczajowym okazały się „Kwiaty” o emocjonalnych reakcjach kobiety, której tajemniczy mężczyzna przysyła kwiaty.
W trakcie imprezy odbył się także przegląd filmów wybitnego reżysera Alexa de la Iglesia. Rewelacyjnym utworem autora okazały się „Wiedźmy z Zugarramurdi”, brawurowo zrealizowana surrealistyczna satyra na feminizm. Nie wiadomo jeszcze, które z tych filmów wejdą do polskiej dystrybucji.
Na koniec wspomnę o dokumentalnym filmie „W hołdzie Bette Davis”, relacji z festiwalu w San Sebastian w 1989 r., na którym honorowym gościem była ta wielka amerykańska gwiazda. Piszący te słowa z satysfakcją obejrzał ten film, był bowiem wówczas na tym festiwalu i uczestniczył w konferencji prasowej z Bette Davis.
Tydzień Kina Hiszpańskiego, 19–26 marca, kina Muranów i Luna
Mirosław Winiarczyk |