16 kwietnia
wtorek
Kseni, Cecylii, Bernardety
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Z paulinami na Jasną Górę

Ocena: 0
1220

Sanktuarium Matki Bożej Świętorodzinnej w Studziannie od 306 lat zajmuje szczególne miejsce na trasie Warszawskiej Pielgrzymki Pieszej.

fot. Irena Świerdzewska/Idziemy

Pątnicy docierają tu czwartego dnia wędrówki, o piątej rano wokół ołtarza polowego rozlokowało się około 4,5 tys. pielgrzymów. Od wielu lat Mszy Świętej w tym miejscu przewodniczy bp Józef Zawitkowski.

– Całuję wasze stopy, zmęczone ręce. Co roku czekam, kiedy będę mógł tu przybyć – witał pątników bp Zawitkowski. – Tęsknię za Matką Bożą jeszcze bardziej niż wy i kiedy idę do Częstochowy, układam sobie w głowie to wszystko, co chciałbym powiedzieć: że mi ciężko, że mi trudno. Kiedy stanę przed obrazem, to tylko płyną łzy. „Matko, przecież Ty wszystko wiesz”. Taka jest pielgrzymka każdego z nas od urodzenia aż do świętej drogi zwycięstwa – mówił w homilii. Przypomniał, że przed obrazem Matki Bożej zawierzali Polskę maryjnej opiece król Jan Kazimierz, Prymas Tysiąclecia kard. Stefan Wyszyński, św. Jan Paweł II. Kard. August Hlond mówił, że zwycięstwo przyjdzie przez Maryję.

– Modlitwa ratowała Polskę w najtrudniejszych momentach jej dziejów. Dziś Europa nie chce pamiętać, że zatrzymanie nawały bolszewickiej uratowało ją przed sowieckim panowaniem. Jak myśmy tę bitwę wygrali? Matko Boża, wiem, że jesteś Królową daną ku ochronie narodu, że okazujesz swoją moc królewską – mówił bp Zawitkowski. – Że mówisz: „Nigdym ja ciebie, ludu, nie rzuciła. Nigdym od ciebie nie odjęła lica. Jam po dawnemu moc twoja i siła, Bogurodzica!”.

Na zakończenie liturgii, w związku z rokiem 300-lecia koronacji obrazu Częstochowskiej Madonny, pielgrzymi odmówili jubileuszową modlitwę zawierzenia, a o. Marek Tomczyk, kierownik pielgrzymki, zachęcił do modlitwy w intencji ustanowienia stołecznego kościoła św. Ducha sanktuarium życia. – Będzie tak, jak Bóg zechce – powiedział.

Choć z Warszawy w pielgrzymce wyszło ponad 3 tys. osób, na trasie liczba pątników rośnie. W 23 grupach idą pielgrzymi z Polski i zagranicy. Najwięcej z Węgier i z Ukrainy, a wśród nich grupa dzieci z Żytomierza. Młodzieżowe „Piętnastki” stanowią prawie połowę całej pielgrzymki. – Pielgrzymka to dobra pokuta, czas przemyśleń i zastanowienia się nad swoim życiem – mówi Martyna Roszkowska, studentka, która dołączyła do pielgrzymki razem z kilkunastoma rówieśnikami z Białegostoku.

– Idziemy po raz siódmy – mówią Monika i Adrian Kubowiczowie z Warszawy. – Przystosowaliśmy wózek i są z nami Patrycja i Kubuś. Choć córeczka ma 4 lata i 3 miesiące, pielgrzymuje już po raz szósty (!), bo pierwszy raz wybrała się, kiedy żona była w pierwszych tygodniach ciąży. Idziemy, bo mamy za co dziękować i o co prosić: zdrowe bliźnięta, których tak bardzo pragniemy – mówią małżonkowie.

Kto raz pójdzie, zwykle wraca na pielgrzymi szlak.

Anna i Zenon Lewandowscy z Legionowa idą po raz szesnasty. – Nie zamieniłabym pielgrzymki na żadne inne wakacje, przeznaczam na to urlop. Mimo trudu w początkowych dniach mogę zastanowić się nad moją wiarą, chcę ją pogłębić, co daje siły na cały rok – mówi pani Anna.

Genowefa Nowicka z Warszawy idzie po raz trzydziesty drugi. – Jak się chodzi na pielgrzymki, to wszystko inaczej w życiu się układa. Jestem szczęśliwa. I będę chodzić, dopóki będę mogła – mówi z entuzjazmem starsza, bo 86-letnia pani.

Choć bolą stopy, nikt nie narzeka. – Wieczorem pielgrzymi przychodzą do punktu medycznego. Kiedy pytam przy przekłuwaniu bąbli, czy coś boli, to słyszę, że absolutnie nie. Martwią się tylko wtedy, gdy zalecamy przejechanie jednego odcinka samochodem – mówi lekarka z parafii Świętego Krzyża w Łapach, która od pięciu lat służy pomocą medyczną.

– Chcemy, żeby ta żywa korona, którą w roku jubileuszowym jest nasza pielgrzymka, przemieniała nas – mówi o. Kamil, paulin i przewodnik grup „Piętnastych”. – Pielgrzymka stwarza szczególny klimat, czujemy się braćmi i siostrami, ale jest ona przygotowaniem do praktycznej miłości bliźniego w życiu codziennym.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarka, absolwentka SGGW i UW. Współpracowała z "Tygodnikiem Solidarność". W redakcji "Idziemy" od początku, czyli od 2005 r. Wyróżniona przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich w 2013 i 2014 r.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 16 kwietnia

Wtorek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem życia.
Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 30-35
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter