Nie spodziewaliśmy się tej audiencji. Jest to prezent, który nasi więźniowie otrzymali od papieża. Bo my mieliśmy w planach jedynie zwiedzanie Muzeów Watykańskich. Przyszło mi jednak na myśl, że skoro już jesteśmy w Watykanie, to może dało by się spotkać z papieżem. Franciszek się zgodził i przyjął nas z wielką prostotą. Wszyscy byliśmy bardzo wzruszeni, wiedząc jak wielkim uczuciem darzy on osadzonych.
- relacjonuje jeden z opiekunów.
Ojciec Święty rozmawiając z więźniami, dodawał im otuchy, by nie bali się, by stawili czoło temu trudnemu okresowi uwięzienia, pamiętając, że jest to tylko pewien etap w ich życiu. Przyznał też, że nadal utrzymuje stały kontakt z więźniami z Bueons Aires. Powiedział, że co 15 dni dzwoni do więźniów tego więzienia, które zna osobiście.
Po audiencji u papieża więźniowie przez dwie godziny zwiedzali Muzea Watykańskie. Przypomnijmy, że Franciszek osobiście odwiedził rzymskie więzienie Rebibbia przed dwoma laty w Wielki Czwartek.