Alina Petrowa-Wasilewicz / Warszawa (KAI)
fot. Michał Ziółkowski/Idziemy
Badanie obejmowało wszystkie parafie w Polsce. Dodatkowo przeprowadzono badania jakościowe z radnymi oraz proboszczami najprężniej działających rad duszpasterskich w Polsce. Wyniki ukazują, jaka jest codzienność polskich parafii oraz odpowiadają na pytanie, w jakim stopniu świeccy mają realny wpływ na ich funkcjonowanie.
Posłuchaj audycji Kościół na fali o radach duszpasterskich:
Ponad 80 procent parafii
Od kilku lat rady duszpasterskie są stałym elementem w życiu parafii. Co więcej, ich liczba wzrosła w ciągu ostatnich pięciu lat - w 2008 były w 20 proc. parafii, obecnie - w 80 proc. Tak nagły wzrost można tłumaczyć nie tylko wymogami, stawianymi przez biskupa diecezji - jest to być może wzrost świadomości, że świeckich należy mocniej angażować w życie wspólnoty parafialnej.Badania nie wykazują, że położenie parafii wpływa na powołanie rad - czy znajduje się w mieście lub na wsi, nie ma też wpływu fakt, czy proboszczem jest ksiądz diecezjalny czy zakonnik. Liczebność rad zależy jednak od diecezji - są diecezje, w których są niemal w każdej parafii - w tarnowskiej - 98,4 proc.; w opolskiej - 97,3 proc.; w lubelskiej - 97,1. Najmniej tego typu ciał doradczych jest w diecezjach łódzkiej, kieleckiej i radomskiej.
Proboszcz znany wspólnocie lokalnej
Z badań wynika też, że proboszcz jest na swoim terenie powszechnie znany - w 2002 aż 66 proc. mieszkańców potrafiło wskazać jego nazwisko, dziesięć lat później odsetek ten wzrósł o 2 proc. W 2002 r. 65 proc. badanych uznało, że księża chętnie kontaktują się z parafianami. Ocena ta utrzymuje się na podobnym poziomie od lat - w 2010 w parafiach wiejskich w diecezji warszawsko-praskiej sądziło tak 57 proc. ankietowanych, rok wcześniej w diecezji płockiej 60 proc. a w drohiczyńskiej - 65.W 2002 r. aż 67 proc. Polaków uznało, że istnieje współpraca między świeckimi i księżmi w parafii, jedynie 8 proc. było odmiennego zdania, co czwarty badany nie potrafił udzielić odpowiedzi.
Eksperci i reprezentanci
Badania wykazały, że w parafiach funkcjonują dwa modele rad - ekspercka i reprezentatywna. Do eksperckich należą osoby, którzy do rady wchodzą z klucza zawodowego lub roli, jaką odgrywają w społeczeństwie. (...jesteśmy inżynierami, budowlańcami i tutaj jesteśmy takim ciałem doradczym, a spraw religijnych to nie dyskutujemy...")Tego typu rada często ma charakter zadaniowy. Przeważnie powstaje z okazji budowy kościoła. ("Kiedy dostaliśmy zezwolenie na budowę kościoła (...) ta rada została bardzo mocno poszerzona, bo potrzeba było ludzi do działania"). Sprawy ekonomiczne, np. jak zdobywać pieniądze na budowę domu parafialnego, są wówczas w centrum zainteresowania takiego gremium. Często członkowie takich rad przekształcają się w swoistą "gwardię" proboszcza, czują się odpowiedzialni za inne dzieła - zorganizowanie procesji, troszczą się o inwestycje i budynki kościelne.
Z innego klucza powoływana jest rada reprezentatywna, co przeważnie dzieje się w dużych miastach. Jej członkami zostają liderzy wspólnot, działających przy parafii. ("...wszyscy organizatorzy życia parafialnego spotykali się na spotkaniach rady parafialnej"). W tym wypadku zawód i umiejętności są drugorzędne. Członkowie formowani są we wspólnotach, do których należą, a nie w obrębie rady.
Co to znaczy być radnym?
Badacze zapytali świeckich, czym dla nich jest zasiadanie w takim gremium. Ich odpowiedzi świadczą o tym, że mają świadomość, że ich zadaniem jest doradzanie i że są skuteczni, ale widzą też mankamenty i zagrożenia - że rada może przerodzić się w jałowy klub dyskusyjny.W małych społecznościach takie gremium, zdaniem jego członków, może przerodzić się w lokalny parlament, stać się "jak zarząd w spółce". Radni mają poczucie, że pomagają proboszczowi i troszczą się o interesy ogółu wiernych, a to daje im poczucie dumy i ważności odgrywanej roli. Znają historię wspólnoty, czują się gwarantami jej ciągłości ("Rada musi trwać, a księża się zmieniają").
Jak funkcjonują?
Przeprowadzone wywiady pokazują, że świeccy współpracownicy proboszcza realizują sugestie i polecenia, płynące z Kurii Diecezjalnej, w wielu wypadkach na jej polecenie rada została powołana. Informują, że zebrania odbywają się regularnie, z głosowaniem, przeważnie sporządzane są protokoły. Wiąże się to z poczuciem odpowiedzialności za podjęte decyzje ("Człowiek jest czasami krytykowany przez parafian, coście tam uchwalili...")Z badań można się też dowiedzieć się, jak wygląda obieg informacji. Zebrania zwoływane są na wniosek księdza proboszcza, a termin podawany jest z ambony, umieszczany jest w gazetce parafialnej, rozsyłane są maile. Czasem zapada decyzja o tajności obrad, członkom zależy żeby pewne rzeczy nie dostawały się na zewnątrz.
Problem formacji
Okazuje się, że członkowie rady nie korzystają ze stałej formacji. Rzecz jasna, członkowie ruchów korzystają z formacji w swoich wspólnotach, czasem organizuje się specjalne konferencje dla świeckich. Z okazji Roku Wiary odbywały się rekolekcje, jednak generalnie brakuje konferencji dotyczących roli świeckich w Kościele.Integracja grupy też nie jest często spotykanym efektem działania rad, okazją do budowania wspólnoty stają się nieformalne spotkania - imieniny, grille, pielgrzymki.