Powstaje pierwszy kościół pw. św. Jana Pawła II na Białorusi

W liturgiczne wspomnienie św. Jana Pawła II – 22 października biskup grodzieński Aleksander Kaszkiewicz poświęcił w Smorgoniach w północno-zachodniej Białorusi fundamenty pod kościół pod wezwaniem tego świętego.

20141025 19:32
kg (KAI) / Smorgonie
 

Będzie to pierwsza taka świątynia w tym kraju. Uroczystość, połączona z odpustem parafialnym, zgromadziła licznych księży, wielkie rzesze wiernych i zaproszonych gości, w tym także przedstawicieli miejscowych władz.

Parafia katolicka w Smorgoniach jest stosunkowo młoda i liczy dopiero niespełna dwa lata. 17 listopada 2012 poświęcono tam krzyż i miejsce pod budowę przyszłego kościoła, po czym prace ruszyły z wielkim zapałem i już 15 lipca następnego roku biskup grodzieński poświęcił tam nową kaplicę.

Zdaniem miejscowych parafian, obecnie najważniejsza jest duchowa opieka św. Jana Pawła II „z Domu Ojca” nad kościołem „duchowym” tworzonym przez samych ludzi. Potwierdzeniem takiej postawy jest ich duże zaangażowanie przy budowie świątyni materialnej.

W przemówieniu powitalnym bp Kaszkiewicz powiedział, że „dziś jesteśmy świadkami niezwykłego wydarzenia, gdyż po raz pierwszy wspominamy w liturgii naszego wielkiego orędownika w niebie, a także dlatego, że uczestniczymy w poświęceniu fundamentów pod nowy kościół”. Wyraził nadzieję, że przy pomocy Bożej i wielu ofiarnych ludzi będzie on rósł „bardzo szybko”. – Wznoście dom Panu, w którego budowaniu pomaga nam św. Jan Paweł II, a ponieważ przez całe swoje życie nigdy nie pozostawił nikogo bez uwagi, to zwracajcie się do niego w swych modlitwach – zaapelował główny celebrans.

W kazaniu podczas Mszy świętej ks. Juryj Marcinowicz przypomniał pytanie, jakie Jezus zadał św. Piotrowi: „Czy miłujesz mnie?”, dodając, że dziś pyta On o to samo nas i św. Jana Pawła II. Im większe są nasze winy, tym częściej Chrystus nas o to pyta i taka jest prawda Boża: człowiek częściej obraża Boga swymi grzechami niż Bóg nadąża mu przebaczać.

Jezus potrzebuje naszej miłości, a On sam daje nam swoją miłość i pyta nas o nią. Zna On nasze słabości, wie, co kryje się w każdym z nas i w ogóle wie o nas więcej niż my sami wiemy o sobie, a jednak pyta, czy miłujemy Go – mówił dalej kaznodzieja. Nawiązując do czytanego w tym dniu fragmentu Ewangelii św. Jana o powołaniu pierwszych uczniów, zaznaczył, że na wezwanie to nie można odpowiedzieć inaczej jak tylko „Tak, Panie, idę!”. Dodał, że „dlatego dzisiaj, w czasie święcenia fundamentów przyszłej świątyni, gdy chcemy z wielką miłością wznosić Dom Pański, nie możemy wyjść stąd dopóty, dopóki nie odpowiemy Jezusowi na Jego pytanie: «Czy miłujesz mnie?»”.

W czasie modlitwy wiernych wspominano m.in. ofiarodawców, wspierających budowę tego obiektu zarówno modlitewnie, jak i materialnie, a na zakończenie Mszy świętej podziękowano władzom państwowym, popierającym budowę nowej świątyni i odnoszącym się pozytywnie do wszelkich spraw związanych z tym przedsięwzięciem.

Po liturgii biskup poświęcił fundamenty przyszłego kościoła i życzył tamtejszym wiernym, aby niezmordowanie kontynuowali rozpoczęte dzieło, które pozostanie piękną pamiątką dla przyszłych pokoleń.